Inwestować w przyszłość!

Media relacjonujące Konwencję SLD, w trakcie której wysunięto kandydaturę Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta RP, są w zasadzie jednomyślne co do tego, iż był to imponujący spektakl polityczny. Nie słyszałem również żadnych zastrzeżeń odnoszących się do organizacji i przebiegu Konwencji. Wszyscy podkreślali jej rozmach i wręcz amerykański styl. Nie tylko dlatego, że były balony.
Krytycy skupili się na wystąpieniu przewodniczącego SLD, Leszka Millera – rzeczywiście ostrym i dosadnym – podkreślając pewne zdystansowanie się prezydenta. Warto jednak zauważyć wypowiedź A. Kwaśniewskiego, iż co do diagnozy jest zgodny z Millerem, jedynie inaczej by ją wyraził. Rzeczywiście, zaproszono prezydenta do oberka, nie zważając, że odkąd przeprowadził się do Pałacu Prezydenckiego, woli tańce dużo wolniejsze.
Mnie jako uczestnikowi Konwencji najbardziej rzuciła się w oczy spora liczba młodych osób wśród delegatów oraz zdecydowana przewaga młodzieży wśród gości Konwencji. Oni też najbardziej gorąco, wręcz spontanicznie, przyjmowali prezydencką parę.
Zawsze nie zgadzałem się z dosyć powszechnymi opiniami, iż obecnie młode polskie pokolenie ma w przeważającej mierze poglądy prawicowe. Uważałem bowiem, że wręcz naturalną cechą młodych ludzi jest bardzo duże poczucie sprawiedliwości, solidaryzm społeczny, tolerancja, równość i równouprawnienie. Tego wszystkiego nie można przecież znaleźć w programach partii prawicowych.
Jest faktem, iż po wyborach w 1997 r. i zwycięstwie prawicowej Solidarności nie afiszowali się ze swoimi poglądami, a ci śmielsi, jeśli głośno coś wyrazili, to i tak zaraz byli zakrzykiwani przez prawicę. Dla mnie największą, niezaprzeczalną zaletą młodzieży lewicowej jest brak agresji w stosunku do ludzi inaczej myślących. Kontrastuje to jaskrawo z napastliwością ich rówieśników z prawej strony.
Opinię swoją o lewicowości młodego pokolenia opieram na licznych kontaktach z młodzieżą, które mam, wypełniając mandat posła. Bardzo często korzystam z zaproszeń dyrektorów szkół i w ramach lekcji “wiedza o społeczeństwie” przybliżam uczniom szkół średnich pracę Sejmu. Nie uprawiam przy tym żadnej agitacji politycznej. Po prostu tłumaczę i wyjaśniam mechanizmy kierowania państwem, często “od strony kuchni”, co oczywiście budzi wśród słuchaczy zawsze największe zainteresowanie.
Zauważyłem, że jeszcze do ubiegłego roku większość młodych ludzi ukrywała swoje lewicowe poglądy – myślę, że wielu z nich, nie chcąc być uznawanym za sympatyków SLD. Stałe określanie przez prawicę polityków SLD postkomunistami miało na to swój wpływ. Obecnie po blamażu rządu AWS-UW i rzucającej się w oczy – chociażby w dyskusjach radiowych i telewizyjnych – merytorycznej kompetencji czołówki Sojuszu otwarcie pokazują, że ich partia to SLD.
Uważam, że zdecydowana większość młodego pokolenia ma poglądy lewicowe, nawet nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Przypomina mi się jedna z dyskusji w szkole, gdzie wśród uczestników dominowała młodzież ostentacyjnie ubrana w koszulki Ligi Republikańskiej. Wszyscy sami z siebie podkreślali swoje prawicowe poglądy. Jednakże na postawione przeze mnie proste pytania: za jakim systemem podatkowym się opowiadają, czy, i jak dalece powinna być w Polsce realizowana opiekuńcza rola państwa, czy służba zdrowia i nauka ma być bezpłatna, czy w jakimś zakresie odpłatna – odpowiedzi były tak jednoznaczne, iż podglądy młodzieży w koszulkach Ligi Republikańskiej można było określić za socjaldemokratyczne, a pozostałe za jeszcze bardziej lewicowe.
Jeśli w swoich ocenach się nie mylę, to wniosek nasuwa się sam. Nie trzeba podejmować żadnych specjalnych uchwał o odmłodzeniu SLD. Po prostu trzeba mieć lepszy program i lepszych ludzi niż inne partie. Młodzi ludzie mają dobry wzrok i słuch i to dostrzegą. Warto jednak, zarówno w programie wyborczym A. Kwaśniewskiego, jak też w programie SLD, w przyszłych wyborach parlamentarnych szczególną uwagę poświęcić młodemu pokoleniu. Młodzież jest dziś wyraźnie po lewej stronie i otwarcie to pokazuje. Oczekuję jednak, że ich problemy potraktujemy serio. To się opłaci nie tylko SLD, ale i Polsce.

Wydanie: 2000, 25/2000

Kategorie: Felietony
Tagi: MAREK WAGNER

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy