21/2012
Czy TVP powinna pokazać słowacki film o „Ogniu”?
Marek Lasota, dyrektor krakowskiego oddziału IPN Film Igora Siváka „Zakątki zapomniane przez Pana Boga” widziałem w ubiegłym roku w Bratysławie podczas dyskusji o wojennych i powojennych dziejach Spisza i Orawy, zorganizowanej przez tamtejszy Instytut Polski. Słowacki pogląd
Futbolowa polityka wschodnia
Obawiam się, że nasze rozeznanie w sprawach ukraińskich jest dość słabe. Co więcej, wygląda na to, że również słabo orientujemy się w planach dużych państw Unii względem Ukrainy i że nikt nie tylko nie konsultował z nami tych planów, choć mamy ambicję bycia rozgrywającym w unijnej polityce wschodniej, ale nawet nas o nich nie poinformował.
Najpierw niesłychanie ukochaliśmy miłością platoniczną Wiktora Juszczenkę i jego wierną druhnę z czasów pomarańczowej rewolucji, piękną Julię Tymoszenko. To, że nie mogła ona wjechać do Rosji, bo był tam za nią list gończy, tylko dodawało jej uroku. Nikt już u nas nie dochodził, z jakiego powodu był ten list gończy. W Polsce wiadomo. Rosja ściga tylko demokratów i opozycjonistów. Czym mogła się narazić Rosji piękna i w dodatku bogata Julia?
Rzeczy różne
Urodziłem się w takim zakątku Polski, gdzie nie mówiono gwarą, lecz staropolszczyzną, z naleciałościami rosyjskiego. (Skutek stuletniego obcowania ze strażą graniczną imperium). Czytając fraszki Wacława Potockiego (XVII w.), miałem wrażenie, jakbym słyszał moich dziadków, ich słownictwo, a także ich rubaszny dowcip. Nauczycielki pochodzące ze Lwowa tępiły rusycyzmy we wszelkiej postaci, ale pisowni nazwiska Piłsudski nie zmieniały. Jest to pisownia jeśli nie rosyjska, to ruska. Spotykany czasem w Rosji Zawadski jest polskim Zawadzkim. Kto o Piłsudskim wiedział tylko ze słyszenia, pisał Piłsudzki i to jest pisownia poprawnie polska.
Sawicka nie zdała testu
Złapano mysz. Takim sukcesem zakończyła się wielka operacja CBA. Zaangażowano wielu ludzi. Wydano miliony złotych. Paru agentów posmakowało życia na poziomie najbogatszych. A efekt? W sidła Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpadła eksposłanka PO Beata Sawicka, nauczycielka z małego miasteczka na rubieżach kraju. Niezbyt mądra, prymitywna, a sądząc po nagraniach, wystarczająco łasa na dodatkowy zarobek, by łatwo było nią manipulować. Uwodzenie posłanki w wydaniu agenta Tomka odbywało się w stylu brazylijskich telenowel i z wdziękiem żigolaka Antonia.
Rośnie zaufanie do piłkarzy
Wprawdzie komunikat brzmi negatywnie: „Polacy nie ufają piłkarzom”, ale dokładna analiza wyników badań zaufania pokazuje kilkuprocentowy wzrost. W 2011 r. aż 85% Polaków deklarowało brak zaufania do piłkarzy, jednak już w 2012 r. – przypomnijmy, roku mistrzostw
Równiacha Rychu
Ciekawą praktykę zauważono w poznańskim magistracie – kiedy urzędnik wysokiego szczebla nawala, prezydent zwalnia go, jednocześnie organizując mu miękkie lądowanie na innym stanowisku. Janusz Rajewski, który naraził miasto na 4,5 mln zł strat przy budowie
Ayrault – lojalny pragmatyk
Przyjaciel Hollande’a nowym premierem Francji Jean-Marc Ayrault został nowym premierem Francji. Prezydent François Hollande mianował 62-letniego mera Nantes szefem gabinetu. Na to stanowisko miała ogromny apetyt także przewodnicząca Partii Socjalistycznej Martine Aubry,
Księżna w pierwszym pokoleniu
Kabarety nie mają u nas przyszłości. Nie dadzą rady dogonić próżności celebrytów. Po wojnie mieliśmy wysyp inteligentów w pierwszym pokoleniu, a po rewolucji solidarnościowej mamy wysyp arystokratów. Też w pierwszym pokoleniu. Na zawołanie sypią złotymi myślami. Jak Dominika Kulczyk,
Ryż z odłamkami szkła
W więzieniach w Korei Północnej dochodzi do nieopisanej przemocy. Niespełna 40-letnia pani Kim opisała bicie, którego była świadkiem w więzieniu: – Razem ze mną aresztowano inną kobietę. Bili ją tak bardzo, że robiło mi się niedobrze, gdy to widziałam. Cały czas uderzali i dźgali ją ostrym kijem. Bili ją, aż pękało jej ciało. Siedziałam tuż obok niej i cała drżałam.
Pastor Shim z naszego zespołu, Chińczyk pochodzenia koreańskiego, donosił po powrocie z północnokoreańskiej wioski: – Wiadomo, że więźniowie w więzieniu centralnym karmieni są ryżem pomieszanym z odłamkami szkła. Zdarza się to całkiem regularnie i nie jest odosobnionym incydentem. Rozchodzą się wieści o tzw. szklanym ryżu.
Medycyna na sygnale – rozmowa z prof. Leszkiem Brongelem
– Do niedawna śmiertelność w wypadkach drogowych, z powodu zawału serca lub udaru mózgu była u nas o 50% wyższa niż w USA czy Unii Europejskiej. Obecnie śmiertelność po zawałach zmniejszyliśmy o jedną trzecią, lepiej leczymy udary. Teraz trzeba się skupić na ofiarach wypadków. Dlatego staramy się rozwijać w naszym kraju medycynę ratunkową. Specjalność ta istnieje w Polsce dopiero kilka lat, obejmuje wszystkie nagłe przypadki zagrożenia życia i zdrowia, a więc nie tylko obrażenia powypadkowe, lecz także zawały i udary – mówi prof. Leszek Brongel. I dodaje: – Za rozwijaniem medycyny ratunkowej przemawiają argumenty ekonomiczne. Średnia wieku ofiar wypadków drogowych wynosi 40 lat, a skoro w naszym kraju o wiele więcej ofiar wypadków zostaje kalekami i przechodzi na utrzymanie społeczeństwa, są to ogromne straty.