31/2007
Bądźmy biedni
„Coraz większym zagrożeniem dla gospodarki staje się rosnąca zamożność Polaków”, martwi się „Rzeczpospolita”, ostrzegając, że nasze rosnące zakupy sprawią, iż polscy przedsiębiorcy nie zaspokoją popytu, będą musieli zwiększać inwestycje i zatrudnienie, co –
Pani Ela od Euro
Wśród wielu zabawnych decyzji kadrowych premiera powołanie pani Elżbiety Jakubiak na ministra sportu, odpowiedzialnego za przygotowanie do Euro 2012, jest decyzją najśmieszniejszą. Oczywiście nie dla kibiców piłkarskich, którzy prędzej pojadą na mistrzostwa Europy do Włoch niż do Lwowa
Móżdżek prezydenta
Co się robi, jak margaryna słabo schodzi z półek? Zaczyna się wielką kampanię reklamową, by jakoś to badziewie upchać. A co robi PiS zaniepokojony bardzo niskimi notowaniami prezydenta Kaczyńskiego? Szuka kogoś, kto pomoże rozwiązać
Skończyli, zanim zaczęli
NSZZ „Solidarność” nie bierze udziału ani w strajku lekarzy, ani w protestach pielęgniarek. Maria Ochman, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia związku, w „Tygodniku Solidarność” tłumaczy to tak: „Wtedy, kiedy inne związki spały, my już dostrzegaliśmy problem
Teatr u progu zmian
Podsumowanie sezonu teatralnego 2006/2007 Jeszcze niedawno wszystkim się wydawało, że teatr polityczny bezpowrotnie minął, tymczasem odradza się z impetem Pod koniec sezonu w Warszawie prawdziwe tsunami kadrowe – tego jeszcze nie było, zmiana dyrektorów aż
W zaułku ciasnym i ciemnym
KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM Minęły 662 dni od rozpoczęcia pościgu za układem! a “UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU, GADU! Od przejęcia władzy przez PiS Jarosław Kaczyński wielokrotnie groził wcześniejszymi wyborami, żeby zdyscyplinować Samoobronę i Ligę, które na wyborach bardzo
O Gombrowiczu, Kafce, Miłoszu
Co ma czytać inteligent – zaproszenie do dyskusji Jaki jest cel przedstawiania szkołom określonego kanonu lektur? Narzucane w ten sposób książki mają wzbudzić emocje, skłonić do zastanowienia, przekazać wartości? Ułatwić poznanie (i zrozumienie) bliskich,
Przyszłość blokersów
Ależ to sezon dla felietonisty! – gratulują mi urodzaju na tematy napotykani ludzie, mając na myśli ilość bzdur i idiotyzmów, jakie codziennie wyczytać można w gazetach. Otóż nie podzielam tej radości. Stałe ośmieszanie się naszego państwa – jak