Na sam finał wojny piłkarskiej rząd szykuje prawdziwą wunderwaffe. Zaprzyjaźnione z PO media mają ujawnić, że jeden z kandydatów na fotel prezesa PZPN, Tomasz Jagodziński, ma w swoim życiorysie wypadek samochodowy, w wyniku którego zginął młody chłopak. Sprawa była już ileś lat temu opisywana. Jagodziński był kierowcą auta i sprawcą wypadku! Na pewien czas wycofał się zresztą z wszelkiej aktywności. Teraz będzie jak znalazł w wojnie z PZPN. Wyjdzie na to, że działacze piłkarscy nie tylko kradną i oszukują, ale jeszcze rozjeżdżają ludzi.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy