Jakie wzorce kształtują polskie seriale?

Jakie wzorce kształtują polskie seriale?

Prof. Ignacy Stanisław Fiut, filozof, medioznawca, AGH
Np. „M jak Miłość”, który doczekał się już kilku prac magisterskich, to znakomite zwierciadło rodziny polskiej, w szczególności widać w nim kapitalistyczny model przemian. Rodzinę wielopokoleniową zastępuje zatomizowanie, rozluźnienie więzów między rodzicami i dziećmi, a także między małżonkami. Częstą postawą jest zmienianie partnerów, czasem nawet dwu-, trzykrotne, co zawsze się odbywa kosztem dzieci, zwłaszcza gdy są one jeszcze małe, niedojrzałe. Samo małżeństwo w tej chwili staje się instytucją ekonomiczną, natomiast coraz silniej główną rolę organizatora życia ekonomicznego w rodzinie odgrywa kobieta. Całkiem nieprzypadkowo powstają różne ruchy, kluby i organizacje „tacierzyńskie”, co oznacza także zmiany na rynku pracy. Coraz mniej jest typowo męskich zawodów i widać, że w serialach kobiety sukcesywnie zastępują mężczyzn, są lepiej wykształcone i lepiej łączą życie rodzinne i zawodowe. Matka Polka staje się bizneswoman. W sferze światopoglądowej nawet rodziny wielopokoleniowe kultywujące wartości neokatolickie powoli przejmują wartości neoliberalne. Ważny staje się przede wszystkim sukces zawodowy, materialny, a nie tak jak wcześniej – sukces rodzinny, pociecha z dzieci i ich dobrego wychowania. Takie przemiany są obserwowane i mierzalne nawet w przekroju społecznym, bo „M jak Miłość” jest bodaj na pierwszym miejscu pod względem oglądalności, dociera do 8 mln widzów. Nie ulega wątpliwości, że pod wpływem takiego przekazu młode kobiety przechodzą na inny system wartości, co zresztą zauważyli już wcześniej autorzy znakomitej książki „Naga małpa przed telewizorem”.

Filip Bajon, reżyser filmowy, scenarzysta
Wzorce i wartości kształtowane przez seriale zależą przede wszystkim od tego, o jaki serial chodzi, jaki temat podejmuje, bo jak myślę, nie ma uniwersalnego wzorca dla naszych seriali. W przypadku wielu seriali historycznych i obyczajowych celem jest opowieść, a forma jest epicka i w istocie chodzi głównie o to, by w każdym odcinku coś nowego dopowiedzieć, by widzowie byli zainteresowani rozwojem akcji, która może się rozwijać szybciej bądź wolniej, ale każdy odcinek dodaje jakieś nowe wydarzenia. W tych nieraz tasiemcowych serialach jedyną istotną ideą, jaką można wyodrębnić, jest przemijanie. Osobną kategorią są produkcje powstające w dwóch wersjach, jako pełnometrażowy film kinowy i jako wieloodcinkowy serial. W tym przypadku serial ma za zadanie przede wszystkim przybliżenie widzom filmu, który jest tym docelowym dziełem dla jego twórców.

Tomasz Raczek, krytyk, publicysta
Seriale telewizyjne to jest przede wszystkim sprawa kobieca, bo to głównie przedstawicielki płci pięknej mają tendencję do ulegania ciągłości oglądania jakiegoś serialu. Panie są powodowane zainteresowaniem, ciekawością, co będzie dalej, a ja z reguły nie jestem tego aż tak bardzo ciekaw.

Prof. Tadeusz Miczka, medioznawca, kulturoznawca, filmoznawca, UŚ
Polskie seriale coraz częściej proponują nam wzorce globalne, takie same jak w innych krajach europejskich czy USA. Wszystkiego jest tutaj po trochu, taka „średnia wypadkowa” tego, co powszechnie ludzi interesuje, i co interesuje np. zleceniodawców reklam. Oczywiście zdarzają się jakieś pożyteczne wartości, ale coraz częściej sięga się po różne, nie zawsze najbardziej pożądane ze społecznego punktu widzenia nowinki, proponuje wzorce prowadzące w kierunku modernizacji naszych wartości i zachowań, ale dopasowane do warunków lokalnych, do tego, co swojskie. Nie jestem miłośnikiem polskich seriali, to jest zresztą olbrzymi materiał dla badacza. Aby być na bieżąco, staram się przynajmniej obejrzeć po jednym odcinku każdej nowości, ale zwykle tracę na niego ochotę już po paru minutach. Nie mogę więc powiedzieć, że mam jakiś ulubiony serial. Może kiedyś było trochę inaczej…

AUTOR SCENARIUSZY WIELU SERIALI (prosił o niepodawanie nazwiska)
Tkwię w środku, więc mówiąc o polskich serialach, musiałbym mówić o sobie – co byłoby źle przyjęte w środowisku twórców seriali, albo o kolegach i koleżankach – co byłoby przyjęte jeszcze gorzej. Osobiście nie zakładam umieszczania w scenariuszu żadnych konkretnych wzorców do naśladowania, bo to nie ma być film popularnonaukowy ani program edukacyjny, tylko coś do oglądania. Oczywiście mam swój system wartości, własne wzorce postępowania, których nie zamierzam ukrywać, pisząc scenariusz, i nie dam sobie narzucić innych czy jakichś dodatkowych, np. „wygodnych” dla producenta. On musi się pogodzić z moim sposobem widzenia świata i moim systemem wartości. Polskie seriale są bardzo różne, są takie, które mówią niemal wszystko o naszej egzystencji, i takie, które kompletnie niczego nie mówią, nie niosą żadnych wzorców ani wartości.

Andrzej Żuławski, reżyser, pisarz
Wzorcem są Meksyk, Kolumbia, Wenezuela, Brazylia. My po prostu małpujemy w polskich serialach tamtą totalną bzdurę. A już najlepszym przykładem, szczytem kretynizmu jest niejaka „Majka”, mająca podobno dużą oglądalność. To rzecz o dziewczynie zapłodnionej przez pomyłkę w szpitalu, i to spermą jej ukochanego, który nic o tym nie wiedział. W ten sposób serial polski sięgnął dna.

Wydanie: 2010, 29/2010

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy