Jedziemy do Rygi

Jedziemy do Rygi

Ryga uchodzi za najdostojniejszą, najpiękniejszą i najbardziej rozrywkową z trzech bałtyckich stolic

W tym kosmopolitycznym mieście widać wpływy niemieckie, rosyjskie, skandynawskie, a także polskie. Te ostatnie trudno przecenić – przed wojną Polacy stanowili blisko 10% mieszkańców miasta, a uczniami ryskich szkół na początku wieku byli m.in. późniejszy generał Władysław Anders i prezydent Ignacy Mościcki.
Ryga przez ponad 800 lat swej historii była miastem otwartym dla przybyszów, azylem dla marynarzy i włóczęgów, nastrojem bardziej przypominała Hamburg czy Amsterdam niż Moskwę i Mińsk.
Najprzyjemniejszym sposobem poznawania Rygi jest spacer uliczkami Starówki i odkrywanie jej zaułków. Na głównym placu Ratuszowym stoi odnowiony Dom Czarnogłowych. Wzniesiony w 1334 r. od połowy XV w. służył stowarzyszeniu Czarnogłowych, czyli bogatych i nieżonatych ryskich kupców. Od trzech lat placu znów strzeże siedmiometrowy posąg rycerza Rolanda – średniowieczny symbol miasta.
Punktualnie co trzy godziny: od 9 rano do 9 wieczorem z wieży pobliskiego kościoła św. Piotra, która stanowi najbardziej charakterystyczny obiekt w panoramie miasta, rozlega się ludowa melodia „Ryga dudni”. Wieża jest doskonałym punktem widokowym: z galerii na wysokości 72 m zobaczymy starą część miasta.
Najważniejszym ryskim kościołem jest katedra Domska (Rigas Doms) – uchodząca za największą w krajach nadbałtyckich, znajdują się w niej najpotężniejsze przed stu laty w Europie organy z 6768 piszczałkami i 127 rejestrami. Budowlę zdobią najpiękniejsze w mieście XIX-wieczne witraże przedstawiające sceny z życia Rygi.

Następny interesujący obiekt, zamek nad Dźwiną, przebudowywali kolejni właściciele. W trójpoziomowej warowni rezydowali do XVI w. wielcy mistrzowie Zakonu Kawalerów Mieczowych, potem mieli tu swe siedziby przedstawiciele państw panujących: Polacy, Szwedzi i Rosjanie. Od dekady na czworobocznym zamku z dwoma okrągłymi i dwoma kwadratowymi wieżami urzęduje łotewski prezydent. Mieszczą się tu też trzy muzea: sztuki obcej, literatury i historii sztuki oraz historii kraju. Ryski zamek zapisał się również w najnowszej historii Polski. To tu – konkretnie w starym arsenale – wiosną 1921 r. został podpisany traktat ryski kończący wojnę z bolszewikami i potwierdzający wschodnią granicę II Rzeczypospolitej.
Spacerując po kocich łbach wąskimi uliczkami Starego Miasta, łatwo zauważyć, że tam, gdzie ledwie mijają się dwie osoby, w ścianach kamienic są wnęki. Budowano je specjalnie dla dam w krynolinach, aby mogły się minąć.
Spośród wielu zabytkowych kamienic mieszczańskich do najcenniejszych należą Trzej Bracia (Tris Braji) kojarzeni z tallińskimi Trzema Siostrami. Budynki mają różniące się stylami fronty: od XV-wiecznego gotyku (Maza Pils nr 17) przez barok (nr 21) po niderlandzki manieryzm (nr 19). Bystrzy obserwatorzy dostrzegą pobliski Dom Kotów (Kaku nams), na którego dwóch wieżyczkach umieszczono figury tych zwierząt wygiętych w kabłąk.
Świetnym odpoczynkiem po zwiedzaniu hałaśliwej Rygi będzie wypad nad morze, do pobliskiego kurortu – Jurmały. Dojeżdża się tam szeroką autostradą zbudowaną dla komunistycznych prominentów, zwaną złośliwie „10 minut w Ameryce”. Na tym najdoskonalszym odcinku sowieckich dróg kręcono kiedyś filmy o „zgniłym” Zachodzie. W Jurmale czekają na nas kilometry piaszczystych plaż poprzetykane domami wczasowymi i stuletnimi willami. Płytkie wybrzeże sprawia, że kąpiel jest tu bezpieczna nawet dla małych dzieci.
Kulinarne przysmaki łotewskie to głównie zapożyczenia od sąsiadów, swoista mieszanka niemiecko-słowiańsko-skandynawska. Ryskie specjały można próbować w doskonałej samoobsługowej sieci Lido (należy do niej również Młyn Kirsona przy ul. Krasta). A jedzenia jest w bród: od podsmażanej golonki wieprzowej (polecamy z miejscowym piwem Rigas alus) przez pieczone pierożki z boczkiem, kapustą, twarogiem lub nadzieniem ziemniaczano-marchwiowym aż po oryginalnie przyprawione bałtyckie śledzie, dorsze i makrele. Zgodnie z tutejszym zwyczajem obiad nie może się obejść bez ziemniaków i gotowanej lub kiszonej kapusty (najlepiej z kminkiem). Latem w czasie upałów świetnie smakują buraczane chłodniki lub chłodne kwaśne mleko z jęczmieniem. Tradycyjnym miejscowym alkoholem jest 45-procentowy czarny balsam (Rigas melanis balzamas) – wyrabiany według starej receptury z 24 gatunków ziół, kwiatów i korzeni leczniczych. Dobrze robi na trawienie.


Informacje praktyczne.
1 LVL = 6,80 PLN
Transport
samolotem – bilet kosztuje 1100 zł (w promocji ceny spadają nawet do 700 zł), tel.: 0-801 300 952, www.lot.com.
pociągiem – ok. 180 zł, trzeba co najmniej raz się przesiadać, najlepiej w Wilnie
autobusem – bilet z Warszawy do Rygi kosztuje ok. 100 zł, czas przejazdu ok. 16 godzin.
Noclegi
kwatery prywatne – od 6 łatów (40 zł)
schroniska – od 10 łatów (68 zł)
hotele*** – od 30 łatów (200 zł) za dobę.
Jedzenie
mała woda mineralna – 0,25 łata (1,70 zł)
piwo – 0,30 łata (2 zł)
chleb – 0,35 łata (2,40 zł)
dwudaniowy posiłek – od 4 łatów (27 zł)
hamburger – 0,40 łata (2,70 zł)
filiżanka kawy – 0,25 łata (1,70 zł)
Wstęp do muzeum – 0,5-1 łata (3,40-6,80 zł).
www.virtualriga.com, www.riga800.lv, www.rigathisweek.lv

Wydanie: 16/2003, 2003

Kategorie: Świat
Tagi: Marek Czech

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy