Lech Kaczyński, prezydent Warszawy, w noworocznym orędziu do warszawiaków po raz kolejny obiecywał im, że będzie twardo walczył z przestępczością. Jednak podczas gdy prezydent świętował sylwestra w Sopocie, do jego domu zakradli się złodzieje. Rabusiów spłoszył czujny sąsiad. Panie prezydencie, proponujemy mniej słów, więcej czynów.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy