Kiedy będzie bezpieczniej?

Kiedy będzie bezpieczniej?

Rząd przedstawił program zwalczania przestępczości. Teraz pora na jego szybką realizację

Czy pakiet działań przedstawiony w ubiegłym tygodniu przez rząd Leszka Millera sprawi, że będziemy żyć w bezpiecznej Polsce? Przekonamy się o tym w przyszłości. Już dziś natomiast wiadomo, iż na pewno będzie to Polska surowsza dla przestępców, z wyższymi wyrokami i mniejszymi nadziejami na opuszczenie więziennych cel. W takim właśnie kierunku zmierzają propozycje zmian w polityce karnej.
W programie „Bezpieczna Polska” zapowiedziano podniesienie kar za najgroźniejsze przestępstwa, zwłaszcza przeciwko życiu i zdrowiu. Nie wiadomo jeszcze, jakie zmiany w kodeksie karnym zostaną ostatecznie przyjęte przez parlament. Z informacji zebranych w resorcie sprawiedliwości wynika jednak, że można oczekiwać np. podniesienia dolnej granicy kar za zabójstwo, ciężkie okaleczenie, udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym (patrz tabelka). Ta „podwyżka” jest na pozór niewielka. Towarzyszyć jej jednak będzie znacząca zmiana całej filozofii karania.

Pożegnanie z przepustkami

Dziś, jak mówi kodeks karny, sąd wydając wyrok, „bierze pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego”. Tymczasem, program „Bezpieczna Polska” zakłada, iż „w większym stopniu zaakcentowana zostanie represyjna funkcja kary”. Co może się kryć za tym sformułowaniem? Sprawcy najgroźniejszych przestępstw nie będą mogli liczyć na „przywileje resocjalizacyjne” (przepustki, widzenia, zajęcia edukacyjne). Dłuższa stanie się droga do warunkowego zwolnienia (w myśl niektórych propozycji będzie się można o nie ubiegać po odbyciu nie połowy, jak dotychczas, ale dwóch trzecich kary). Sądy rzadziej zapewne zaczną wydawać wyroki z zawieszeniem.
To ostateczny i generalny odwrót od przejawów łagodności w naszym systemie prawa karnego. – Jesteśmy przekonani, że odejście od liberalizmu w karaniu jest dziś konieczne – mówi dyr. Alicja Chytrek z resortu spraw wewnętrznych.
– Podnoszenie dolnej granicy kar trafia w oczekiwania społeczne. Teraz nie mówi się już o resocjalizacji. Dominuje pojęcie kary jako odpłaty, pragnienie jak najdłuższego izolowania przestępcy, zacieśnienie widełek, w których sądy mogą swobodnie orzekać. Trudno przesądzać, czy takie podejście okaże się skuteczne, prawnicy nie są co do tego całkiem przekonani. Osobiście uważam, że najefektywniejsze byłoby pozbawianie sprawcy majątku pochodzącego z przestępstwa – twierdzi prof. Tadeusz Tomaszewski z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, członek Zespołu Konsultacyjnego przy Komendzie Głównej Policji, który oceniał propozycje rozwiązań wchodzących w skład programu „Bezpieczna Polska”.

Niech się boją grzywny

Można jednak oczekiwać, że i wspomniane skuteczne bicie przestępców po kieszeni stanie się rzeczywistością. Od kilku lat postuluje się, by to sprawca przestępstwa musiał dowieść, że legalnie zgromadził swój majątek. Dotychczas bowiem udowodnienie, iż mienie pochodzi z przestępstwa, jest zadaniem sądu. Program zapowiada zmiany kodeksowe mające przerzucić ciężar tego dowodu na sprawcę. Nie wiadomo jeszcze, jak konkretnie zmiany te miałyby wyglądać. Niewykluczone jednak, że chodzi tu o rozwiązania umożliwiające konfiskatę – jeśli np. podejrzany nie będzie umiał wykazać, że pieniądze na zakup luksusowej willi zdobył w legalny sposób, sąd orzeknie jej przepadek. Możliwe jest też wprowadzenie domniemania, że przeniesienie własności dokonane przez sprawcę ma charakter fikcyjny i w rzeczywistości majątek, którego się wyzbył, nadal pozostaje jego własnością. Takie rozwiązanie utrudniłoby przepisywanie mafijnych fortun na podstawione osoby. Jeśli gangster nie wykaże, iż w żaden sposób nie korzysta już z tego mienia (np. od dawna nie mieszka w willi należącej formalnie do ubogiej matki-rencistki), zostanie ono skonfiskowane.
Ustalenie, jakim w rzeczywistości majątkiem dysponuje przestępca, stanie się łatwiejsze, dzięki wprowadzeniu tzw. śledztwa fiskalnego, prowadzonego przez kontrolerów skarbowych równolegle z postępowaniem karnym. Wtedy będzie też można wcześniej zabezpieczyć mienie, tak by gangster nie mógł z niego korzystać. – To ważne, bo w tej chwili zabezpieczenie majątku może nastąpić wówczas, gdy już przedstawiono zarzuty – mówi prokurator Małgorzata Wilkosz-Śliwa z Prokuratury Krajowej.
Decydentom warto też jednak podpowiedzieć rozwiązanie znacznie prostsze, o którym program niestety nie wspomina – szersze sięganie po karę grzywny. Dziś może ona wynosić maksimum 1 mln 80 tys. zł. Trzeba tylko zmienić zasady przeliczania jej na pozbawienie wolności, by nie było to maksimum 540 dni, jak obecnie, ale np. dziesięć razy dłużej. Taki cios byłby bolesny dla każdego gangstera.

Złoczyńca w ogrodzie

Ważnym elementem pakietu „Bezpieczna Polska” jest zapowiedź znacznie większej tolerancji państwa dla naszych własnych, osobistych działań, wymierzonych w przestępczość. Będzie można tworzyć tzw. straże obywatelskie, działające we współpracy z policją (konieczne jest jednak precyzyjne ustalenie, co strażom tym będzie wolno czynić).
Rozszerzone też zostaną granice obrony koniecznej, kwestia która od lat budzi duże emocje społeczne. Dziś kodeks mówi, że „nie popełnia przestępstwa, kto (…) odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem”. Ministerstwo Sprawiedliwości nieoficjalnie zapowiada, że słowo „bezpośredni” zostanie usunięte. Przepis będzie mówił o odpieraniu zamachu zagrażającego dobru chronionego prawem. Konsekwencje tej zmiany są doniosłe i oznaczają np., że jeśli dotychczas mogliśmy uniknąć kary, strzelając do włamywacza, grasującego już po naszym domu, to w przyszłości, w określonych sytuacjach będziemy mogli wypalić w niego już wtedy, gdy przeskoczy płot i znajdzie się w naszym ogrodzie.
Wypalić będzie zaś łatwiej, bo rozszerzone ma zostać prawo do posiadania broni, zwłaszcza dla ochrony własnego domu (zasada „mój dom-moją twierdzą”). Jak mówi dyr. Alicja Chytrek, można oczekiwać łatwiejszego uzyskiwania pozwolenia na broń przechowywaną w domu. Niewykluczone zaś, że przepisy ograniczą nawet prawo do legalnego chodzenia z bronią po ulicach. Ta kwestia zapewne wywoła poważne spory wśród naszych parlamentarzystów, którzy chętnie paradują z bronią za pazuchą. Wydaje się jednak, że praktyczne znaczenie tych zmian będzie nieznaczne, bo po pierwsze, nikt nie sprawdzi, czy pistolet nosimy ze sobą, czy trzymamy go w mieszkaniu, a po drugie, bandytom żadne pozwolenia na broń nie są potrzebne.
Inną kontrowersyjną kwestią jest pomysł, by policjant miał prawo do popełnienia, jak mówi program „Bezpieczna Polska”, „błędu w sztuce, gdy działa w dobrej wierze”. Można oczekiwać głosów krytyki zarzucających, iż zapis ten oznacza, że funkcjonariusz, który zastrzeli niewinnego obywatela, uważając go za groźnego przestępcę, nie poniesie żadnych konsekwencji. W praktyce jednak w III RP policja raczej nie strzela do niewinnych ludzi. Często natomiast zdarza się, że użycie broni przez policjanta powoduje zawieszenie go w obowiązkach i obcięcie pensji, co w rezultacie oznacza mniejszą skuteczność działań policyjnych.

Powolne młyny

Dla realizacji zamierzeń zapisanych w rządowym pakiecie niezmiernie ważny jest czynnik czasu. Niestety, w Polsce nader wolno mielą nie tylko młyny wymierzania, ale i stanowienia prawa. O licznych rozwiązaniach z programu „Bezpieczna Polska” mówi się od paru lat, po części znalazły się już one w stworzonym przez rząd premiera Buzka Krajowym Programie Przeciwdziałania Przestępczości. Niewiele z nich weszło jednak do praktyki.
Jak dobrze pójdzie, pierwsze zapisy programu „Bezpieczna Polska” będą mogły stać się obowiązującym prawem już w przyszłym roku. Wydaje się, że największe szanse na to mają rozwiązania umożliwiające przepadek gangsterskich fortun. Większość projektów zmian w przepisach ujrzy jednak światło dzienne dopiero pod koniec przyszłego roku, co oznacza, że wejdą w życie najwcześniej w 2004 r. Nie jest to bliska perspektywa. A liczba najgroźniejszych przestępstw zmniejsza się bardzo powoli.


Kary w kodeksie
Dziś Możliwa zmiana

Zabójstwo od 8 lat do dożywocia od 12 lat do dożywocia

Ciężki uszczerbek na zdrowiu
(pozbawienie wzroku, słuchu, zdolności płodzenia) od roku do 10 lat od 3 do 10 lat

Pobicie ze skutkiem śmiertelnym od roku do 10 lat od 3 do 12 lat

 

Wydanie: 2002, 35/2002

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy