Kogo wyślemy do Brukseli

Kogo wyślemy do Brukseli

Wybory już za kilka dni. Ale ich wynik będzie niewiadomą aż do niedzielnego wieczoru. Wynik jest nieznany, ale komentarze powyborcze można przewidzieć. Wszyscy wygrają. A najbardziej w komentarzach wygrają ci, którzy przegrają.

Czym się różnią te wybory od wielu poprzednich? Najbardziej spektakularną zmianą jest panika, którą obserwujemy w szeregach PiS po projekcji filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”. Jeszcze na początku maja partia Kaczyńskiego dziarsko maszerowała pod rękę z Kościołem. Zadowoleni z siebie politycy i duchowni nie ukrywali, że łączy ich wspólnota, którą można opisać hasłem „PiS z Kościołem, Kościół z PiS”. Ile z tego zostało? Wszystko. Z tą różnicą, że zamiast publicznej fraternizacji obie strony zeszły do podziemia. To nie są jeszcze katakumby, ale czasy ostentacyjnego jedzenia sobie z dziubków pewno już nie wrócą. Zwłaszcza że jesteśmy dopiero na samym początku ujawniania mrocznych sekretów Kościoła. A raz uchylonych drzwi nie da się już zatrzasnąć. Najgorliwsi w demaskowaniu brudów, które od dawna były przecież znane i opisywane, będą ci, którzy udawali, że nic o nich nie wiedzą. Teraz będą się uwiarygadniać gorliwością w demaskowaniu przestępców. Okazuje się, że od całowania biskupich pierścieni do ostrych ataków na biskupów może być tylko miesiąc. Potwierdza się też stara prawda, że kiedy dzban jest pełen, wystarczy kropla, żeby się przelało. I z polskim Kościołem tak właśnie jest.

Podobne procesy dotyczą zresztą obydwu głównych partii. Coraz lepiej widać, że rządy partii postsolidarnościowych to zamykająca się historia. Nie są już w stanie budować Polski nowoczesnej, sprawnej i otwartej na rozwiązywanie problemów całego społeczeństwa. Na zmianę rządzą, bo budują między nami mury. Coraz wyższe. I coraz bardziej bezsensowne. Taki stan rzeczy męczy i irytuje coraz większą liczbę Polaków. Zbiera się masa krytyczna, która zakończy czas POPiS.

A niedzielne wybory? Zbyt szanuję naszych Czytelników, by im podpowiadać, co mają robić. Jeśli jednak o coś uparcie apeluję, to o głosowanie. Na szczęście są listy, na których nie brak choć jednej sensownej kandydatki czy kandydata.

Wydanie: 2019, 21/2019

Kategorie: Felietony, Jerzy Domański

Komentarze

  1. ireneusz50
    ireneusz50 21 maja, 2019, 23:26

    autor przyznaje, że film braci Sekielskich nie dotyczy wykorzystania seksualnego dzieci, a tylko jak dokopać pisowi, elekcja do europarlamentu sie skończy a dzieci beda dalej pieprzone przez świętych mężów bez sprzeciwu braci Sekielskich.

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. Andrzej
    Andrzej 24 maja, 2019, 19:26

    Ja w sprawie E-prenumeraty Przegladu. Nareszcie zostala wprowadzona – z mozliwoscia zamawiania prenumeraty miesiecznej, kwartalnej, polrocznej i rocznej. Juz zamowilem polroczna (automatycznie, tak jak na inne okresy, odnawiana). Bardzo sie ciesze i dziekuje. Przekazujmy wiadomosc o mozliwosci E-prenumeraty wszystkim znajomym. Jest szczegolnie wazna dla czytelnikow mieszkajacych poza Polska.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy