Żona Jana Rokity chciała się dobrać do 1 mln euro?
Jeszcze niedawno Jan Rokita głośno się domagał, by żony polityków były jak żona Cezara nieskazitelne. Ta zasada najwyraźniej jednak ma dotyczyć tylko lewicy. W przypadku własnej żony Rokita nie jest już tak wymagający.
Nelly Rokita-Arnold tydzień temu nieoczekiwanie, acz z hukiem wyleciała z funkcji szefowej Europejskiej Unii Kobiet Sekcji Polskiej. Dlaczego? Paniom zrzeszonym w EUK nie spodobały się zakusy Nelly Rokity na unijną dotację, jaką miała dostać jedna z organizacji kobiecych.
Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku, kiedy to poznańskie stowarzyszenie Firmitas zabrało się do opracowywania projektu programu aktywizacji zawodowej kobiet z małymi dziećmi. Projekt został zaakceptowany przez UE i na wcielenie go w życie Unia przeznaczyła aż 1 mln euro, czyli ponad 40 mln zł. Te ogromne środki finansowe miały zostać rozdzielone na 10 organizacji wytypowanych do realizacji projektu. Wśród nich znalazły się m.in. Firmitas i Wielkopolski Oddział Europejskiej Unii Kobiet.
Do pracy nad projektem chętnych nie było zbyt wielu. Ogólnopolski zarząd EUK SP jedynie wyznaczył pełnomocniczkę do pomocy przy projekcie Martę Banach-Urbańską, jednocześnie szefową oddziału wielkopolskiego. Wtedy miała pełne poparcie zarządu, w tym przewodniczącej Nelly Rokity. Sytuacja się zmieniła, gdy na horyzoncie pojawiły się pieniądze.
Aby środki finansowe zostały przelane z unijnej kasy na konto polskich organizacji, trzeba podpisać umowę z Funduszem Współpracy. Miała to zrobić pracująca przy projekcie pełnomocniczka. I tu pojawiły się problemy, przewodniczącej Rokicie bowiem przestała się podobać działalność pełnomocniczki. Nie podając konkretnych zarzutów, Rokita stwierdziła, że dopuściła się ona nieprawidłowości w sprawach organizacyjnych. Nelly Rokita usiłowała również przekonać koleżanki z EUK, że to ona powinna podpisać umowę z funduszem. Uznała także, że pieniądze przyznane oddziałowi wielkopolskiemu powinny przypaść całej organizacji, tym bardziej że szefowa Firmitasu, Agnieszka Simon-Adamczewska, jest także członkinią EUK.
Działaczki unii odebrały to inaczej. Nelly Rokita zapragnęła po prostu przejąć ogromne pieniądze na realizację projektu, choć nic przy nim nie zrobiła oburzają się.
10 czerwca, na posiedzeniu Zarządu EUK, panie zamiast usunąć pełnomocniczkę, o co starała się Rokita, wyrzuciły swoją szefową. Prawdopodobnie nie skończy się tylko na utracie funkcji przewodniczącej, ale w ogóle na usunięciu z organizacji.
Nelly Rokita jako szefowa Europejskiej Unii Kobiet utrzymała się zaledwie półtora roku, jednak przez ten czas zdążyła się skłócić z większością pań. Była przewodnicząca przyznaje, że ma bezkompromisowy, a więc trudny charakter, i przekonuje, że powodem decyzji koleżanek były właśnie konflikty personalne, a nie pieniądze. Nieoficjalnie jednak słychać, że pani Rokita skarży się, że to element walki… Donalda Tuska z jej mężem.
JT
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy