„ZOMO jest to takie zwierzę, co nie żyje na riwierze, jest to zwierzę bardzo duże, wiernie służy tym na górze”, śpiewało się w stanie wojennym. ZOMO nawet pośmiertnie służy dziś premierowi Kaczyńskiemu do zohydzania tych, którzy mają inne zdanie niż on. „Stoją tam, gdzie stało ZOMO”, wołał premier. A potem zapowiedział w „odzyskanej” już przez PiS Rzeczypospolitej: „Będziemy kontratakować”. I kontratak, przeprowadzony za pomocą rzekomych esbeckich kwitów, którymi uderzono w TVN, nastąpił błyskawicznie. Nawet sprawniej, niż to kiedyś robiło ZOMO.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy