Kierownictwo redakcji „Wprost” przyjęło niepisaną zasadę, że nie drukuje sprostowań. Choć spadają one lawiną. Udręczeni autorzy dementi skarżą się na takie traktowanie Radzie Etyki Mediów. Każda poczta do rady przynosi korespondencję od domagających się swych praw osób opisanych we „Wprost”.
Ostatnio odezwali się lekarze pomówieni o traktowanie pacjentów jak króliki doświadczalne. Z czołówki „Wprost” wynikało, że uśmiercanie tą drogą jest powszechne. Ale żadnych wiarygodnych przykładów. Czy w redakcji „Wprost” szuka się tematów na suficie?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy