Kto kogo

Kto kogo

Marek Borowski o swej żonie: Kiedyś nie poszedłem w sobotę do Sejmu. Wstałem sobie rano, zacząłem się kręcić po domu, a tu żona pyta: \”Dlaczego nie wychodzisz?\”. Myślałem, że się ucieszy z mojej obecności, ale jakoś niespecjalnie się ucieszyła.

Mieczysław F. Rakowski o Józefie Oleksym: Zazdroszczę mu tej opływowości, bo ja tego nie potrafię.

Zbigniew Boniek o Janie Tomaszewskim: Jest strasznie zawiedziony, gdy wygrywają Polacy. To można wyczuć w jego głosie. Ja mam wtedy ochotę powiedzieć: sam byłeś piłkarzem, to się nie ciesz, jak nasi przegrywają. Nie chciej porażek Polaków tylko dlatego, żeby mieć satysfakcję ze swojego przywalania.

Paweł Janas o swym psie: Wszyscy go uwielbialiśmy. Kiedyś za nic w świecie nie chciał wejść do podróżnej skrzynki. Tabletki nie pomogły. Nie kopałem go, tylko wepchnąłem do klatki. A zażartowałem, że dostał z woleja.

Stanisław Tym o \”Teleexpressie\”: Kolejny już raz \”Teleexpress\” z uśmiechniętą miną pokazuje cierpienia zwierząt.

Renata Dancewicz o sobie: Nigdy nie byłam typem zimnej suki, która nikogo nie kocha. Jak miałam kotki, to też się nimi opiekowałam, więc dla dziecka potrafię być czuła.

Krzysztof Kozłowski o Małgorzacie Niezabitowskiej: Można ubolewać, że Niezabitowska nie powiedziała o wszystkich swoich kontaktach premierowi. Tadeusz Mazowiecki wiedział więc tylko to, co mógł mu przekazać nowo powstały UOP.

Robert Kwiatkowski o Lwie Rywinie: Nie zadzwoniłem do Rywina z życzeniami. Myślę, że on to zrozumie.

Małgorzata Foremniak o Bogusławie Lindzie: Gdy jestem zestresowana, zdenerwowana, dostaję głupawki. Boguś Linda zrywał ze mnie sukienkę, a ja nie mogłam wytrzymać ze śmiechu.

Jerzy Głuszyński o Polakach: Jesteśmy społeczeństwem chorobliwie wręcz upolitycznionym. Normalnie obywatel powinien przede wszystkim kierować się interesem swojego portfela.

Zygmunt Bauman o sondażach: Coraz powszechniejsza staje się opinia, że jak badania zamówi korporacja producentów tytoniu, to się okaże, że papierosy są zdrowe.
AD