kulturalia25

Fernand Léger
Od malarstwa
do architektury
Rówieśnik Picassa, tworzył głównie w Paryżu, a w latach 20. XX w. był dominującą osobowością awangardy artystycznej. Fernand Léger (1881-1955) od 1910 r. malował monochromatyczne kompozycje związane z kultem cywilizacji technicznej, maszyn i przemysłu, a potem z codziennym życiem zwykłych ludzi. Ok. 1924 r. przeniósł zainteresowania na architekturę i malarstwo ścienne. Współpracował z Le Corbusierem, projektował dekoracje teatralne, tkaniny, witraże i mozaiki. Wśród szerokich działań artystycznych Légera nie zabrakło rzeźby, grafiki użytkowej, filmu i ceramiki. I właśnie tę drogę twórczą w porządku chronologicznym – od malarstwa sztalugowego do monumentalnego, architektury i tkaniny – odtwarza wystawa w Zachęcie. Uzupełnieniem są makiety scenografii, archiwalne rękopisy. (ag)

zajrzyj tu
Jedna dekada
dwie odsłony
Poznań w latach 50. XX w.
Poznań, Muzeum Narodowe, 25 czerwca – 3 września
Pralka Frania, radioodbiorniki Szarotka i Pionier w wersji normal i lux, telewizor Wisła – sztandarowe wytwory lat 50. wspomina się z łezką w oku. Inne wspomnienia wywołuje okrągła rocznica protestu poznańskich robotników w czerwcu 1956 r., będąca pretekstem do przypomnienia dekady, w której panował stalinizm, umacniano przyjaźń polsko-radziecką i realizowano plan sześcioletni, ale przyszła też odwilż, a wraz z nią ferment w kulturze: poszukiwanie nowych środków wyrazu w literaturze, plastyce, teatrze, architekturze. Jednak cokolwiek się działo, życie poznaniaków toczyło się mniej lub bardziej szarpanym rytmem i właśnie tę codzienność miasta i jego mieszkańców przybliżają fotografie, plakaty, obrazy, rzeźby, grafiki, dokumenty i ubiory, no i oczywiście przedmioty codziennego użytku. Informacje: www.nmp.art.pl. (ag)

Rembrandt i konkurenci
Grafika niderlandzka XVII w.
Kraków, Galeria Międzynarodowego Centrum Kultury, do 27 sierpnia
Festiwal rembrandtowski trwa – 400-lecie urodzin malarza to okazja do pokazania jego prac i różnych zjawisk „okołorembrandtowych”. Ekspozycję 73 grafik w zestawieniu z 80 rycinami konkurencji i naśladowców przygotowała galeria MCK, a wszystko po to, by udowodnić, że van Rijn w technice akwaforty (ryciu w płytce miedzianej i wytrawianiu jej w kwasie) nie miał sobie równych. Zwłaszcza że z upodobaniem eksperymentował, co zobaczymy na autoportretach, portretach m.in. ukochanej Saskii, w scenach biblijnych i rodzajowych oraz na przykładzie jedynego krajobrazu zachowanego w zbiorach Polskiej Akademii Umiejętności, skąd pochodzą prace.
(ag)

Młodzi i Film
25. Festiwal
Debiutów Filmowych
Jubileuszowa edycja festiwalu poświęconego debiutom filmowym odbędzie się pod hasłem \”Tolerancja i tożsamość\”. W trakcie pięciu festiwalowych dni będzie można zobaczyć ponad 120 filmów. 18 fabularnych debiutów rywalizować będzie w międzynarodowym konkursie o nagrodę Wielkiego Jantara. Ponadto w osobnym konkursie widzowie obejrzą 37 etiud studenckich. Festiwal to także pokazy specjalne: m.in. retrospektywa filmów Agnieszki Holland, przegląd izraelskich filmów fabularnych i dokumentalnych, przegląd filmów chińskich. Uczestnicy wezmą udział także w laboratorium scenariuszowym, warsztatach montażowych oraz warsztatach dla amatorów kina, podczas których będzie można poznać drogę, jaką trzeba przebyć od pomysłu do realizacji filmu. Tradycji stanie się zadość – jak co roku widzowie będą się spotykać z twórcami filmów podczas dyskusji \”Szczerość za szczerość\”, na forum wymiany opinii będącym wyróżnikiem koszalińskiej imprezy. A to jeszcze nie wszystko – organizatorzy zaplanowali także dyskusje, koncerty, wystawy i spektakle. Warto zajrzeć na stronę www.mif.org.pl. (kd)

zagrają
Kabaret i irlandzkie rytmy
Scena Letnia Lapidarium Muzeum Historycznego
m.st. Warszawy, 24-25 czerwca
Scena Letnia w Lapidarium to coroczny, cieszący się popularnością cykl koncertów muzyki etno, bluesa i muzyki poważnej, a także przedstawień teatralnych dla dzieci i kabaretów. Na scenie mieszczącej się na dziedzińcu Muzeum Historycznego m.st. Warszawy w najbliższą sobotę można będzie zobaczyć najnowszy program kabaretu Hrabi \”Pojutrze\”. Tym razem czwórka artystów spróbuje pokazać, co będzie się działo w przyszłości, jak będzie wyglądała miłość, rodzina, szkoła, aktorstwo, telefony komórkowe… A wszystko z dodatkiem eleganckiego żartu i świetnie skrojonych puent.
Następnego dnia na spotkanie z Irlandią zaprasza zespół Rimead, prezentujący w nowy sposób tradycyjną muzykę z Zielonej Wyspy. Sympatycy muzyki folkowej będą mogli posłuchać brzmienia zarówno instrumentów tradycyjnych, takich jak skrzypce, whistles czy bodhran, jak
i gitary
czy
buzuki. (jw)

Bloodhound Gang
W warszawskim Klubie Stodoła swój drugi koncert zagra zespół Bloodhound Gang, znany z takich przebojów jak \”The Bad Touch\”, \”Along Comes Mary\” czy \”The Roof Is On Fire\”. Poprzednio odwiedził Polskę sześć lat temu, promując wtedy znakomity album \”Hooray For Boobies\”. W skrócie muzykę zakręconych Amerykanów można określić jako mieszankę punk-rocka z hip-hopem, którą dopełniają ironiczne, pełne absurdu teksty. To one stały się cechą charakterystyczną grupy i głównie dzięki nim i swojej autentyczności Bloodhound Gang zdobył dużą popularność. Tym razem zespół zaprezentuje materiał z ostatniej płyty pt. \”Hefty Fine\”. (pd)

Mozart
kurtyna w górępacyfistą?
Dwaj młodzi żołnierze postanawiają przetestować wierność swoich narzeczonych i ogłaszają wyjazd na wojnę. Na ekranach telewizorów pojawia się autentyczna ceremonia pożegnania polskiego kontyngentu, który ma pełnić służbę w Iraku. Następnego dnia po wyjeździe do dziewczyn przychodzą młodzi i bogaci cudzoziemcy, aby je pocieszyć. Początkowo opierają się one pokusom, ale… Tak zaczyna się uwspółcześniona wersja klasycznego arcydzieła Mozarta w Operze Wrocławskiej, która okazuje się z pozoru komiczną, ale w sumie gorzką przypowieścią o prawdomówności i kondycji moralnej. Otoczony już światową sławą reżyser Michał Znaniecki nie oszczędza nam żadnej z dzisiejszych form moralnego upadku i prowadzi opuszczone dziewczyny do ekskluzywnej agencji towarzyskiej, gdzie w oparach narkotyków i alkoholowych uciech puszczają wszelkie hamulce. Przy akompaniamencie genialnej i na znakomitym poziomie wykonywanej muzyki mamy więc na scenie protest antywojenny i ostrzeżenie przed otaczającym nas zakłamaniem i absurdem. Dzięki tej operze Wrocław wyprzedził pozostałe miasta teatralne o kilka długości.
Bronisław
Tumiłowicz

między okładkami
Włodzimierz Wojnowicz
Spiżowa miłość Agłai
Pigmalion,
Warszawa 2006

Gdybyż każdą książkę czytało się z taką przyjemnością jak \”Spiżową miłość Agłai\”! Można pozazdrościć wszystkim, którzy mają tę lekturę jeszcze przed sobą. Zachwyca jej język – dowcipny, żywy, pełen błyskotliwych zwrotów, mistrzowsko charakteryzujący bohaterów. Bez reszty wciąga wielowątkowa, wartka akcja. Co jednak szczególnie ważne, powieść to nie tylko wręcz genialne obrazki obyczajowe z czasów ZSRR i obecnej Rosji, lecz także wnikliwa analiza części społeczeństwa rosyjskiego kochającego niemal bałwochwalczo Stalina i tęskniącego za jego rządami. Dzięki Włodzimierzowi Wojnowiczowi i jego Agłai, oglądając relacje telewizyjne, na których staruszkowie maszerują po ulicach Moskwy z portretami Generalissimusa, nie zadajemy już sobie pytania: dlaczego oni to robią? Czemu ciągle wierzą w Stalina, skoro byli świadkami krwawego terroru? Po lekturze doskonale to wiemy.
Małgorzata Tańska

John W. Jacobs
Potrzebujesz tylko miłości
Bellona,
Warszawa 2006
Nadeszło lato, a z nim czas ślubów. Księgarnie zalały znów fale poradników o życiu we dwoje. \”Potrzebujesz tylko miłości\” to przewodnik dla małżonków, zarówno tych z długim stażem, jak i takich, którzy dopiero wstąpią na ślubny kobierzec. Nie jest to jednak zbiór złotych porad. Tym, co odróżnia książkę od innych, jest fakt, że autor nie skupia się na postaciach z małżeńskiego związku, lecz na zewnętrznych siłach, jakie współcześnie oddziałują na małżeństwo. Nie jesteśmy mniej wierni niż nasi przodkowie ani nie zależy nam mniej na szczęściu w małżeństwie – przekonuje. To nasza dłuższa średnia życia, emancypacja kobiet i egalitaryzm w małżeństwie, a także wiele innych owoców współczesnej kultury zagrażają małżeństwu. Jacobs nie tylko obala najczęściej powtarzane stereotypy (dzieci wzmacniają związek, z tradycją rodzinną można zerwać, współcześnie seks jest łatwiejszy), lecz także pokazuje, jak krok po kroku radzić sobie z przeszkodami. Nicole Krauss

Historia miłości
Świat Książki,
Warszawa 2006
Zakochał się. To było jego życiem – tak kończy się nieoficjalny nekrolog Leo Gursky\’ego. Leo to 80-letni emigrant z Polski, żyjący w Nowym Jorku. Dzieciństwo spędził w Słonimie. Tam poznał dziewczynkę, z którą od razu przypadli sobie do serca, a ich dziecięca przyjaźń przerodziła się w głęboką, szaloną miłość. Niestety, wybuchła wojna, która rozdzieliła tych dwoje. Lecz zanim tak się stało, ich miłość przyniosła dwa owoce: książkę i dziecko.
Życie Gursky\’ego symbolicznie zakończyło się w chwili, gdy odnalazł ukochaną kobietę. Przekonana, że Leo zginął, wyszła za mąż, a ich syna wychowywał obcy mężczyzna. Pozbawiony miłości, jedynej sprawczej siły życiowej, wegetuje przez następne lata. Sam nie wie, jak wielki wpływ ma na losy innych. Otóż jeszcze przed wojną napisał dla ukochanej Almy książkę, którą dał na przechowanie przyjacielowi. Losy tytułowej powieści przypominają losy współczesnych książek \”uwalnianych\” – czyli puszczanych w obieg przez swoich właścicieli w ten sposób, że pozostawiają oni książkę w jakimś miejscu, tak żeby inny czytelnik mógł ją poznać i… zostawić następnym. Tyle że w przypadku \”Historii miłości\”
losy książki w fascynujący sposób splatają się z życiem ludzi, którzy się z nią zetknęli.
Powieść dziwnym zbiegiem okoliczności została wydana z nazwiskiem innego autora i odmieniła życie wielu osób. Są wśród nich Zvi, jego ukochana żona Rosa, osamotniona wdowa Charlotte i jej córka, nieprzypadkowo nosząca imię Alma… \”Historia miłości\” to poruszająca opowieść o ludzkich losach, Holokauście i uczuciu – mieszanka egzotyczna i pasjonująca.
Karolina Monkiewicz-Święcicka

na ekranach
Bilety
reż. Ernanno Olmi,
Abbas Kiarostami, Ken Loach

Miał być pełnometrażowy dokument, powstał film fabularny zrealizowany przez trzy osobowości światowego kina. Reżyserzy postawili na współpracę, rezygnując ze sztywnej struktury nowelowej – tu poszczególne historie przenikają się, przeplatają się bohaterowie, a elementem łączącym jest pociąg Intercity jadący z Europy Północno-Wschodniej do Rzymu, w którym wszyscy się spotykają, a także kwestia biletów, tudzież ich braku, w końcu to bilet decyduje, czy podróżujemy wygodnie, w której klasie, czy jesteśmy uprzywilejowani.
Bohaterem pierwszego epizodu autorstwa Włocha Olmiego jest stary profesor pogrążony w marzeniach i wizjach romantycznej miłości, świadomy przemijającego czasu. Irańczyk Kiarostami sportretował kobietę tarana, w wieku pobalzakowskim, taką, co to nie dba o bagaż (o to dba towarzyszący jej młodzieniec…), nie dba o bilet, rozpycha się łokciami i rządzi. W ostatniej historii, podsuniętej przez Loacha, poznajemy trzech wesołych i życzliwych (!) kibiców Celiticu Glasgow, którzy zostają okradzeni przez podróżujących nielegalnie Albańczyków. Wszystkie opowieści są pretekstem do pokazania różnych postaw, zachowań i wyborów nas, Europejczyków, mieszkańców jednego kontynentu wielu nierówności i odrębności kulturowych. Kiedy już poznamy motywacje pasażerów, każda z historii okazuje się na swój sposób poruszająca, ma własną dynamikę, niczym rozpędzający się pociąg, a do tego niepozbawiona jest subtelnego humoru. Podróż to przyjemna, ale na długiej trasie, dlatego nie zaszkodziłaby pewna kondensacja treści.
Agata Gogołkiewicz

filmowa biblioteczka
Kolekcja Jane Austen
Gratka dla pań. Ale panowie też powinni obejrzeć. Kolekcja filmów i seriali powstałych na podstawie powieści Jane Austen pozwala przekonać się na własne oczy, dlaczego autorka ta cieszy się taką popularnością wśród filmowców. Obserwacje relacji społecznych, humor, związki damsko-męskie i dobrze narysowane psychologicznie postaci (zwłaszcza kobiece) dają pole do popisu dla zręcznego inscenizatora. A do tego wszystkie można umieścić w popularnym dziś gatunku komedii romantycznej. W kolekcji znalazły się „Duma i uprzedzenie”, „Rozważna i romantyczna”, „Perswazje”, „Opactwo Northanger”, „Mansfield Park” i „Emma”. Jakość gwarantuje marka BBC. A jak BBC, to adaptacje dopracowane, świetnie zagrane i wyreżyserowane, bez zbędnych udziwnień. Niektóre stały się klasyką w swoim gatunku. Jak „Emma” z Kate Beckinsale w roli tytułowej (dużo lepszą niż Gwyneth Paltrow w innej adaptacji) albo znany już z naszych ekranów serial „Duma i uprzedzenie”, gdzie pana Darcy\’ego grał niepowtarzalny Colin Firth. Ten drugi tytuł można sobie porównać z najnowszą ekranową adaptacją (z Keirą Knightley w roli Lizzy), która również niedawno trafiła na półki z DVD.
Katarzyna Długosz

NA POWAŻNIE
Jadwiga Rappé – alt
Mariusz Rutkowski – fortepian
Żeleński. Pieśni
Album pieśni Władysława Żeleńskiego jest ciekawostką na naszym rynku nagraniowym, bo 19 utworów wokalnych do tekstów poetów polskich XIX i XX w. stanowi odkrycie czegoś bardzo pięknego, a dawno zapomnianego. Kompozytor traktuje wiersze z ogromną czułością i wrażliwością, dotyczącą każdego niemal słowa. Kiedy odnosi się do wiersza Kazimierza Przerwy-Tetmajera „Na Anioł Pański”, to fortepian naśladuje bicie dzwonów, a kiedy towarzyszy Jaśkowi spod Sącza, który wraca do domu, słyszymy dźwięki kobzy. Słuchając natomiast pieśni do słów Antoniego Odyńca „Czy aniołek, czy diabełek”, zdajemy sobie sprawę, że kompozytor Żeleński był ojcem pisarza Tadeusza Boya-Żeleńskiego, autora „Dziewic konsystorskich”, i dlatego tak dogłębnie interesuje się zagadnieniem: co u dziewcząt siedzi na dnie.
Ewa Małas-Godlewska
Sentiments
Wspaniały sopran koloraturowy Ewy Małas-Godlewskiej, który zabłysnął na światowym firmamencie za sprawą filmu o kastracie Farinellim, został uwieczniony na płycie „Sentiments”, pokazującej najróżniejsze odmiany kulturalnego śpiewania. Mamy więc tutaj zarówno pieśni z musicali „West Side Story” i „Cats”, jak i popularne przeboje filmowe, np. francuskojęzyczną wersję tematu z „Rosemary\’s Baby” czy walc z „Amelii”. Śpiewaczka ukazuje w tym różnorodnym repertuarze ogromną elastyczność głosu, który niezauważalnie od prostej piosenki przechodzi do jazzu, a od folkowych brzmień balladowych do orientalnych wokaliz w kończącym płytę utworze Adama Sztaby „Ekstaza”. W przeboju Barbry Streisand „I Finaly Found Someone” pojawia się głos młodego wokalisty Piotra Cugowskiego, syna Krzysztofa, senatora i lidera Budki Suflera.
Bronisław Tumiłowicz

Wydanie:

Kategorie: Bez kategorii

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy