Dzień Zwycięstwa czy urodziny Hitlera?
Dziękuję za przedstawienie w artykule „Żołnierze gorszego sortu” (PRZEGLĄD nr 17-18) tragicznej sytuacji, w jakiej znaleźli się byli berlingowcy. Utworzenie wojska polskiego na terenie Związku Radzieckiego było jedyną szansą dla osób, które znalazły się na Wschodzie. Dzięki żołnierzom gen. Berlinga, tak jak dzięki żołnierzom gen. Andersa, Polska znów zaistniała na mapie. Po heroicznej odbudowie kraju przez dziesiątki lat można było spokojnie pracować, zdobywać wykształcenie, awansować społecznie, zakładać rodziny, wyjeżdżać na wakacje. Zlikwidowano analfabetyzm, zniknęła gruźlica, zelektryfikowano wsie.
Dziś w Polsce nie ma końca podziałom, które niszczą i antagonizują społeczeństwo. Obecnie ich ofiarą padają żołnierze. Nie tylko odbiera im się honor i emerytury, ale i neguje sens ich walki! A młodzi, mądrzy ludzie patrzą i wyciągają wnioski. Kto będzie nas bronił, gdy zajdzie potrzeba? Młodzież pijąca piwo i głośno bawiąca się podczas weekendów? Czy może inni młodzi ludzie przebrani w brunatne mundury, wpuszczani do kościoła i do słynnej sali BHP? Czy będziemy obchodzić w maju Dzień Zwycięstwa? Czy w kwietniu urodziny Hitlera? W związku ze 100-leciem odzyskania niepodległości trzeba mądrze i spokojnie nad tym się zastanowić.
Barbara
Chimery w filmie
W wywiadzie z prof. Adamem Stępniem (PRZEGLĄD nr 17-18) znalazła się informacja, że w filmie Stanleya Kubricka „Mechaniczna pomarańcza” w tajnym laboratorium za pomocą genetycznych manipulacji tworzono chimery. W rzeczywistości eksperymenty takie były przedstawione w filmie „Szczęściarz” Lindsaya Andersona z 1973 r. (tytuł oryginalny „Lucky men”, błędnie przetłumaczony jako „Szczęśliwy człowiek”). W filmie tym główną rolę także grał Malcolm McDowell, który cudem unikał różnych nieprzyjemnych sytuacji, m.in. uczestnictwa w genetycznym eksperymencie, o którym wspomniał prof. Stępień. Stąd właśnie tytuł filmu.
Ewa Królikowska
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy