Listy od czytelników Nr 26/2016

Listy od czytelników Nr 26/2016

Komitet Obrony Dobrej Pamięci   

Miliony beneficjentów Polski Ludowej zapłacą wysokie rachunki za to, że dziś pozwalają sobie pluć w życiorysy. Kiedy znajdą się na marnych emeryturach (a nie ma wątpliwości, że będą marne) i będą potrzebować rozmaitych form pomocy socjalnej, usłyszą od swoich dzieci i wnuków: „Sami sobie jesteście winni, bo za komuny tylko kradliście, piliście wódkę, jeździliście na darmowe wczasy, a teraz my, młodzi, mamy ponosić konsekwencje waszego komunistycznego rozwydrzenia? Niedoczekanie!”.
Pamiętam, czego dokonali moi rodzice czy wujowie. Całe życie przepracowali w przemyśle, budowali i kierowali fabrykami, które wyciągały z biedy całe powiaty. W wyniku „transformacji ustrojowej” te powiaty wróciły do biedy.
W tej chwili odbywa się ostatni etap kolonialnego ubezwłasnowolnienia Polaków. Zagraniczny kapitał opanował już materialne fundamenty bytu państwa, teraz trzeba jeszcze opanować umysły. Młodzi Polacy mają wyrastać w przekonaniu, że jako naród nie są zdolni do samodzielnego decydowania o własnym losie, że to zagraniczny feudał ma im wydawać polecenia, a ich rolą jest potulnie słuchać. Dlatego trzeba wytrzeć ze zbiorowej pamięci Polaków jakiekolwiek ślady czasów, kiedy niemal gołymi rękami podnieśli z ruin najbardziej zniszczony kraj Europy, w trudnych warunkach geopolitycznych dokonali rewolucji przemysłowej z jej wszystkimi pozytywnymi konsekwencjami – urbanizacją, zbudowaniem systemu socjalnego, edukacyjnego, dostępem do kultury itd.
Najgorsze jest to, że PiS, które rzekomo tak bardzo troszczy się o „interes narodowy”, swoją polityką „dekomunizacji” właśnie niszczy tożsamość narodową Polaków, deprecjonując osiągnięcia PRL, natomiast eksponując wyłącznie patologie tamtego okresu. No ale PiS ma swoją wizję „patriotyzmu” – puste hasła na sztandarach i kult narodowych samobójstw zamiast mrówczej, pozytywistycznej pracy.
Radosław


Gliwiccy radni zamknęli teatr muzyczny
Bardzo dziękuję za opisanie skandalicznej likwidacji Gliwickiego Teatru Muzycznego. Ostatecznie gliwiccy radni przegłosowali zamknięcie GTM i utworzenie teatru dramatycznego, o którym niewiele wiadomo: ani kto będzie występował, ani jakie sztuki będą wystawiane. Publiczność GTM niewątpliwie zbojkotuje nowy teatr, tak więc niewykluczone, że w krótkim czasie władze miasta w ogóle pozbędą się problemu, a atrakcyjny budynek będzie można wynająć na supermarket.
Niestety, nie jest to pierwsza arogancka decyzja władz miasta podjęta bez konsultacji z mieszkańcami i wbrew ich opinii. Ekipa prezydenta Frankiewicza, piastującego swój urząd od 1993 r. (taką mamy ordynację wyborczą), robi w mieście, co chce, konsekwentnie lekceważąc zdanie gliwiczan. W sprawie GTM prezydent nie był uprzejmy zabrać głosu.
Magdalena Szczodra


Rozbieranie celników  
Czyżby służbę celną likwidowano z powodu należnych uprawnień emerytalnych? Rząd nie chce kolejnej grupy zawodowej, która będzie wcześnie odchodzić na emeryturę i pobierać ją dłużej? W końcu reszta obywateli ma pracować do 67. roku życia. Ciekawe, co stoi za tą likwidacją, bo chyba nie tylko potrzeba usadzenia swoich na stołkach? Do tego nie potrzeba likwidować całej służby. A z drugiej strony – dzięki likwidacji mogą wywalić wszystkich, ze sprzątaczkami włącznie. AWS się kłania? Dobra zmiana to sami swoi na stołkach.
Ewa


Uliczne wzmożenie radnego Kosiora   
Działanie krakowskiego radnego PiS Bolesława Kosiora świadczy o jednym: Polakom nie zależy na pielęgnowaniu pamięci o własnej historii. Byle kto może rozstawiać nas po kątach, dyktować, co mamy myśleć i co wolno nam mówić.
Co do Krakowa, to szkoda, że Armia Czerwona ochroniła to miasto przed ruiną, poświęcając życie wielu żołnierzy, walczących o każdą ulicę bez zastosowania artylerii. Mogli obrócić wszystko w perzynę i dziś radny Kosior nie musiałby tak ciężko pracować, bo poza kupą gruzów niczego w mieście by nie było. Polacy nie byli warci tej ofiary.
nana


Prawica bredzi o czarnej dziurze   
Moja nastoletnia córka dzięki lekturze PRZEGLĄDU od wielu lat może się dowiadywać o Wołyniu tego, czego w szkole nie powiedzą. W zeszłym roku, w ostatniej klasie gimnazjum, polonistka w reakcji na wypowiedź córki, że Ukraińcy na wiele wyszukanych (opisanych w „P”) sposobów zabijali Polaków, powiedziała: „Co ty dziecko czytasz, że takie bzdury opowiadasz”. Dodam, że córka uczęszczała do diecezjalnej szkoły katolickiej… A co do analfabetyzmu, dzięki szeroko rozumianej lewicowości mamy społeczeństwo wykształcone, które nie musi pańszczyzny na sanacyjnym dworze odpracowywać. Ja jestem za to wdzięczny, pewnie jak większość społeczeństwa.
Leszek Ruchwa

Wydanie: 2016, 26/2016

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy