Listy od czytelników nr 42/2015

Listy od czytelników nr 42/2015

Skąd w nas tyle nienawiści

Zwracam uwagę na fragment rozmowy Tomasza Jastruna i Jacka Santorskiego Skąd w nas tyle nienawiści?” (PRZEGLAD nr 41): „ Poruszające jest zwierzenie Marcina Króla, który opowiada, że któregoś dnia, wychodząc o 4 rano z domu Mazowieckiego, zapytał: co my mamy dla tych ludzi, których zakłady prywatyzujemy? A Mazowiecki odpowiedział: wolność”. I zdanie pana Santorskiego, że może wystarczyłoby, aby tę wolność „ubogacić”, nakręcić wspaniały film albo napisać obrachunkowo- symboliczną książkę… Tylko że symboliczny chleb nie daje poczucia sytości. Krystyna Urbańska

Dziwię się, że Jacek Santorski, psycholog z tak dużym doświadczeniem, nie wie, że frustracja rodzi agresję lub autoagresję. Często w bardzo wyrafinowanych i ukrytych formach, ale najczęściej w zupełnie prostej – „wydrapać komuś oczy” lub „dać po ryju”. Agresja jest tym większa, im bardziej ktoś nam utrudnia osiągnięcie podstawowych celów. I im bardziej nas oszukał, np. w kampaniach wyborczych i tym podobnych… ewolucjach i rewolucjach. Jest też agresja sterowana, prowokacja, agresja na zamówienie i za pieniądze, ale to już zupełnie inna historia.

Ewa Marciszyn

Argumenty Balcerowicza

Prof. Bronisław Łagowski w felietonie: „Morze Śródziemne wpadado Renu” (PRZEGLĄD nr 40) pisze: „Leszek Balcerowicz, agitując w telewizji Polsat za przyjmowaniem imigrantów, argumentował, że jeśli chcemy, aby Niemcy zgodzili się na bazy NATO w Polsce, to trzeba im teraz okazać solidarność i ulżyć w kosztach, jakie ponoszą”. Ja za takie argumenty najchętniej wsadziłbym kogoś do NATO-wskiej bazy z terenu Polski i wysłał na Słońce. Chciałbym, aby takie pomysły, „dzięki którym w razie wojny nasz kraj od razu stanie się celem dla rakiet wrogiego mocarstwa” – to znowu prof. Łagowski – więcej nie padały w mojej ojczyźnie.

Józef Brzozowski

Pozwólcie krzyczeć…

Określenia dowódców powstania warszawskiego i tych, którzy o jego wybuchu zdecydowali, przytoczone w artykule „Nazywali nas podpalaczami Warszawy” (PRZEGLĄD nr 40) są bardzo delikatne. Ja nazwałbym ich mordercami nieudacznikami, którzy wykorzystali szlachetny zryw bohaterskich mieszkańców Warszawy i całego narodu polskiego. Gen. Anders od razu uważał, że należy ich postawić pod sąd, dobrze, że choć ludzie ich osądzili. W książce cichociemnego por. Adolfa Pilcha „Partyzanci trzech puszczy” opisany został jeszcze jeden mało znany epizod z tamtych tragicznych dni. Kiedy Pilch, po ciężkich bojach, przyprowadził swój liczący ponad 3 tys. żołnierzy, dobrze uzbrojony oddział, pod bramy walczącej stolicy, odmówiono przyjęcia jego pomocy. Nakazano oddział rozbroić i oddać broń, na co dzielny dowódca się nie zgodził.

Roman Grabowski, Gdańsk

Dni Ateizmu organizowała Koalicja Ateistyczna…

W rozmowie z prof. Mirosławem Karwatem „Prawica nie zastąpi lewicy” (PRZEGLĄD nr 41) Jan Hartman został określony jako organizator Dni Ateizmu. Otóż organizatorem corocznych Dni Ateizmu jest stowarzyszenie Koalicja Ateistyczna. Prof. Jan Hartman był jedynie gościem imprezy i uczestniczył w niej jako aktor odgrywający rolę skazańca w inscenizacji ścięcia Kazimierza Łyszczyńskiego, za co jesteśmy mu wdzięczni.

Jarosław Kowal,

członek zarządu Stowarzyszenia Koalicja Ateistyczna

Wydanie: 2015, 42/2015

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy