Święta u teścia, który jest ledwie, ledwie, gaśnie w oczach, ale ma siłę, by mnie badać, czy przekonałem się do PiS. Wielką moc ma wiara. Teść siedzi cały czas naprzeciw reżimowych programów informacyjnych w telewizji jak podłączony do kroplówki, którą sączy się trucizna.
Na progu świąt abp Marek Jędraszewski mówił podczas kazania: „Piłat szybko się zorientował, że Jezus jest niewinny, ale uległ presji ulicy i zagranicy, uciekając w ten sposób od moralnego problemu”. Potem arcybiskup wyjaśniał niepojętnym, że chodzi mu o protesty kobiet i tę przeklętą Unię. Taki właśnie jest polski Kościół. Beton. A papież Franciszek kwestionuje istnienie piekła. W dzieciństwie bałem się piekła, ale jak nieco dorosłem, już byłem pewien, że go nie ma. Kościołowi dojście do tej prawdy zajęło 2 tys. lat. Podoba mi się „ostateczny” dowcip, jaki pisarz André Gide zrobił koledze. Parę dni po jego pogrzebie katolicki twórca François Mauriac dostał depeszę: „Piekła nie ma. Możesz sobie pohulać. Daj znać Claudelowi. André Gide”.
•
Niedawno „Fakty” ujawniły pismo kierownictwa Orlenu (PiS przejęło ten koncern), rozesłane na wszystkie stacje paliw, z nakazem, by periodyki narodowo-prawicowe były wystawiane z przodu, a liberalne z tyłu. Nie mogłem uwierzyć. Ale biorę benzynę na stacji Orlenu i tak właśnie jest, gadzinówki pisowskie na czele, a „Polityka” czy „Newsweek” schowane. „Czuję, jak wstręt moralny jak śmierdzące wymioty podchodzi mi do gardła” (Maria Dąbrowska o stalinizmie). Pytam kasjerkę, czy mają taki nakaz, speszona daje mi znak oczami, szepce: „Co ja mogę?”. Mówię: „To zmierza do dyktatury”. Młody człowiek, który układa produkty na półce, odwraca się i mówi: „To już jest dyktatura”. Biedni pracownicy nie do końca znają treść i charakter tygodników, więc na tej stacji do pierwszego rzędu wstawili też „Tygodnik Powszechny”, bo katolicki. Powinni za to dostać od kierownictwa Orlenu naganę z ostrzeżeniem.
Zajeżdżam w celach poznawczych na kolejną stację Orlenu, tu tak samo, ledwie widać pisma liberalne. Pytam kasjerkę, wzdycha ciężko: „Nie mogę komentować, mój kolega skomentował i już tu nie pracuje, wyrzucili go”. Myślę, że opozycja powinna założyć biuro monitorujące przypadki łamania prawa, a też różne formy kłamstwa i manipulacji, nazwa jest gotowa, z czasów PRL, Biuro Interwencyjne. Rejestrowało ono przypadki łamania praw człowieka i niosło pomoc ofiarom bezprawia. Pomyśleć, że Zofia Romaszewska, która z mężem prowadziła to biuro, jest teraz po stronie kłamstwa i władzy. Zosiu droga, na co Ci przyszło! Słychać rechot historii.
•
Samochodem w okolice Kielc. Niemal cała trasa już dwupasmowa. Podziwiam, jak poprawiły się te kiedyś biedne regiony. Sobków, na łąkach nad rzeką stada koni, ruiny pałacu, a po bokach dawne budowle, czworaki, stajnie, wszystko z XVI w., grube na metr mury. Piękna kolekcja starych powozów. Na dziedzińcu kruk, który mnie zaniepokoił, sprawiał wrażenie, jakby nas się nie bał, a cały teren należał do niego. Okazało się, że oswojony, dwa razy poważnie skaleczył dziobem właścicielkę majątku. Można było do niego podejść na wyciągnięcie ręki, spłoszony krążył nad dziedzińcem, by usiąść w tym samym miejscu. I zdawało się, że zaraz coś powie w ludzkim języku i że nie będzie to dla nas przyjemne. Nie dziwię się, że tyle jest kruka w literaturze, w baśniach, w ogóle w sztuce, gdzie pełni funkcję złowrogą. W Sobkowie w lipcu z Anią Janko i Maćkiem Cisłą mam prowadzić Wakacyjne Warsztaty Twórczego Pisania, jeśli uda nam się zebrać grupę chętnych.
•
Znowu weto prezydenta, teraz w sprawie „ustawy degradacyjnej”. Martwy znowu porusza powiekami. Rozważania, czy to ruchy pozorne, czy zmartwychwstanie. Może to być ważne. Rodzi się nadzieja, że przyszłe, najbardziej bezprawne ustawy Andrzej Duda może wetować.
•
Lud zaczyna już mieć wątpliwości, kto kradł więcej, „tuski” czy „kaczory”. To straszna wątpliwość, od niej boli serce i wątroba. Lud niezwykle jest czuły na niesprawiedliwie przydzielane pieniądze. Kiedy Beata Szydło z sejmowej trybuny jak przekupa krzyczała: „Należało im się!”, lud doznał szoku. I od razu spadły PiS słupki poparcia. Ta wojna z całym światem też zaczyna niepokoić. Chłopi myślą: a co będzie, jak znikną dopłaty? Tylko teraz bieda, bo jak nie na PiS, to na kogo głosować? Patrzą więc na Kukiza, ten z małym rozumkiem i rozchwiany psychicznie, ale jakoś bardziej swój niż elity z PO i Nowoczesnej.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy