Mam łagodne, baranie oko

Mam łagodne, baranie oko

Zdzisław Beksiński, wybitny artysta plastyk. Twórczość: malarstwo sztalugowe, rysunek, rzeźba, fotografia, grafika komputerowa. Liczne wystawy w kraju i za granicą, m.in. w Niemczech, Japonii, Francji. Prace w kolekcjach prywatnych i w zbiorach muzeów.

  1. Kiedy Pan zrozumiał, że jest już dorosły?
    – Chyba to się jeszcze nie stało. Mam zaledwie 73 lata i to nieskończone.
    2. Jakie wspomnienie z dzieciństwa Pana prześladuje?
    – Całe dzieciństwo prześladuje mnie w snach. A jeśli chodzi o coś konkretnego? O, jak sobie urwałem końce palców lewej ręki, bo rozbierałem zapalnik z rtęcią piorunującą.
    3. Czy płakał Pan kiedyś z miłości?
    – Jeśli płaczę, to przy muzyce, bo na niektóre utwory reaguję jak pies na harmonijkę ustną. Byłem trochę wychowywany na białego sahiba, który nie demonstruje uczuć. Do dziś czułbym się poniżony, gdyby ktoś widział mnie płaczącego. A co do miłości, to tak mi się udało, że nie byłem nieszczęśliwie zakochany.
    4. Co ostatnio najbardziej wyprowadziło Pana z równowagi?
    – Ja jestem cholernie zrównoważonym facetem.
    5.Czy ma Pan taką osobę, której nigdy nie wybaczy?
    – Nie, absolutnie nie mam. Są osoby, które się na mnie obraziły, ale bez wzajemności.
    6. Czego ma Pan za dużo…
    – …wątpliwości.
    7. W życiu nie ma nic lepszego, niż…
    – …nadzieja.
    8. Brak mi pewności siebie, kiedy…
    – …zawsze. Niska samoocena, wątpliwości na każdy temat, brak jakichkolwiek przekonań – to nie jest dobry fundament na pewność siebie.
    9 Starość, to…
    – …Moja znajoma tak to określiła, a ja przyjąłem: na starość rosną wymagania, a maleją możliwości. Sprawdzałem empirycznie i się zgadza.
    10. Czym jest dla pana fresk Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza”?
    – Najwybitniejszemu malarzowi trafia się od czasu do czasu zakalec, zgubny rezultat pracy na zamówienie.
    11. Przed jaką pokusą nie jest Pan w stanie się wybronić?
    – Po jakiego diabła miałbym się bronić przed pokusą, jeśli w mojej mocy jest jej ulec?
    12. Z kim chciałby Pan zjeść uroczystą kolację?
    – Uwielbiam gadać z ludźmi, i to z każdym, natomiast nie cierpię łączenia tego z jedzeniem. Mnie się te czynności razem nie kojarzą. Ponadto słowo „uroczysta” wywołuje u mnie panikę.
    13. Praca, jakiej by się pan nigdy nie podjął…
    – Generalnie w ogóle nie lubię pracować, a jeśli musiałbym, to podjąłbym się wszystkiego, no może z wyjątkiem funkcji płatnego zabójcy.
    14. Od kogo nauczył się pan najwięcej?
    – Nie mam takiej osoby. Od każdego po trochu. Uczy życie, a nie konkretni ludzie.
    15. Jaka była najbardziej ryzykowna decyzja, którą podjął Pan w swym życiu?
    – Ja jestem kunktatorem, ryzykownych decyzji unikam jak diabeł święconej wody.
    16. Komputer, pilot, telefon komórkowy, to dla Pana…
    – …moja codzienność. Aktualnie mam w domu trzy pecety, na których pracuję przy grafice. W pewnym sensie sam je zaprojektowałem.
    17. Czy lubi pan wyobrażać sobie, co by pan zrobił, gdyby ponownie mógł przeżyć swoje życie?
    – Na pewno nie robiłbym tego samego co teraz, mam recepturę na co najmniej rozmaitych 30 żywotów; ale nikt mi tego nie chce załatwić.
    18. Czy ogląda się Pan w lustrze, ilekroć jest ku temu sposobność?
    – Od kilku lat tylko technologicznie, przy goleniu. Własny wizerunek nigdy nie budził mego entuzjazmu. Moim idolem w dzieciństwie był Flash Gordon, facet z twardo zarysowaną szczęką, stalowym błyskiem oka itd. Tymczasem w lustrze zawsze widziałem szczękę niewieścią, zaokrągloną i łagodne, baranie oko.
    19. Czy był pan kiedyś u wróżki (chiromantki)?
    – Nie. Ostatnia rzecz, która by mi przyszła do głowy, to poznanie własnej przyszłości.
    20. Czy ściska pana w gardle, gdy słyszy pan narodowy hymn Polski?
    – Rozumiem, że nie chodzi o melodię, bo ta mi się nie podoba, tylko o doznania patriotyczne. Ja tych uczuć doznaję wtedy, kiedy muszę się wstydzić, że jestem Polakiem. Jak np. w roku 1968.
    21. Czy wyciąga pan od przyjaciół zwierzenia intymne?
    – Nie znoszę się zwierzać i nie cierpię, gdy ktoś zaczyna to robić. Mam uczucie, jakby mi ta osoba podawała spoconą rękę.
    22. Jak się pan zachowa, gdy ktoś obcy zostawi pana na chwilę samego w swoim pokoju, w którym na biurku leży otwarta książka lub notatki o tej książce. Przerzuci pan kartki?
    – W ogóle do cudzych rzeczy nie zaglądam. W tym względzie mam zasadnicze opory.
    23. Jakim chciałby Pan pozostać w pamięci przyjaciół?
    – Nie zastanawiam się nad tym.

 

 

Wydanie: 2001, 46/2001

Kategorie: Sylwetki

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy