Mąż poszukiwany od zaraz

Mąż poszukiwany od zaraz

Afroamerykanie siedzą w więzieniach, czarne kobiety pozostają bez partnerów

Afroamerykanin Robert Caldwell z podziwem patrzył na czarnoskórą kobietę stojącą obok w nowojorskim metrze. „Spójrz, jaka cudna”, powiedział do przyjaciela. Ten uśmiechnął się lekceważąco: „Wyluzuj, facet. W innym wagonie jedzie dziesięć takich lasek”.
Obaj wiedzieli, że mają w czym wybierać. Według oficjalnych danych rządu USA na 100 wolnych afroamerykańskich kobiet przypada 70 męskich singli tej rasy. W niektórych regionach sześć Murzynek bez męża czy partnera przypada na jednego wolnego mężczyznę, potomka afrykańskich niewolników. Mężczyźni z tej grupy czują się pożądani i atrakcyjni, przy wyborze partnerki bezwstydnie grymaszą, stawiają wysokie wymagania, zmieniają girlfriends co kilka tygodni.
Pewna atrakcyjna czarnoskóra lekarka w Waszyngtonie żali się na łamach brytyjskiego tygodnika „The Economist”: „Czarni faceci mający dobrą pracę są

bardzo rzadkim towarem.

Jeśli sześć kobiet ugania się za jednym mężczyzną, często gotowe są zrobić coś nadzwyczajnego, aby przyciągnąć jego uwagę”. Niektóre oferują seks na pierwszej randce, co jednak utrudnia sytuację pań pragnących połączyć romans z uczuciem. Wspomniana lekarka przez pół roku spotykała się z pewnym elektrykiem, aż nagle pewnej nocy odezwał się jego telefon. To dzwoniła inna intymna przyjaciółka. Elektryk nie przejął się i gładko wytłumaczył: „Nie wiedziałem, że nasz związek ma być moim jedynym”.
Pewna 52-letnia czarnoskóra internautka, która nigdy nie wyszła za mąż, opowiada o swych smutnych doświadczeniach: „Na przedmieściach mieszkają prawie sami czarni bezdomni. Faceci w moim wieku odrzucają mnie, ponieważ dwie trzecie spośród nich ma byłe żony i mnóstwo dzieciaków. Ci, którzy nie mają, uważają się za tak wspaniałych, że kobieta powinna koło nich skakać, żeby zdobyć tak cenną nagrodę. Często są grubi, zaniedbani, zmęczeni, wyglądają obleśnie”.
Ameryka stanęła w obliczu palącego problemu, znanego jako TBMS. To skrót od The Black Men Shortage, czyli Niedobór Czarnych Mężczyzn. Temat TBMS roztrząsają media, od „Washington Post” po CNN, i najlepsi komentatorzy telewizyjni. Eksperci od relacji między płciami nabijają kabzy, doradzając Murzynkom, jak powinny postępować, aby znaleźć szczęście. Steve Harvey, autor popularnego poradnika „Act Like a Lady, Think Like a Man: What Men Really Think About Love, Relationships, Intimacy, and Commitment” („Działaj jak dama, myśl jak mężczyzna: Co mężczyźni naprawdę myślą o miłości, związkach, bliskości i zobowiązaniach”), notabene także potomek afrykańskich niewolników, uważa, że ciemnoskóre singielki powinny zredukować oczekiwania i chodzić na randki ze znacznie starszymi mężczyznami. Nie trzeba dodawać, że powyższa sugestia nie spotkała się z entuzjazmem.
Eksperci, a także zwykli zjadacze hamburgerów zastanawiają się nad przyczynami TBMS.
31-letnia Robyn Thorpe, ciemnoskóra singielka z Waszyngtonu, mówi o dziedzictwie niewolnictwa, które uczyniło Murzynki „chorobliwie niezależnymi”, natomiast mężczyzn oduczyło odpowiedzialności za rodzinę: „Jeśli kobiety musiały radzić sobie bez facetów przez pięć generacji, to w końcu nauczyły się same troszczyć o siebie”. Niedoszły partner Robyn, Robert Caldwell, uważa, że Afroamerykanki, jako bardziej wykształcone i lepiej zarabiające, stały się też agresywniejsze,

co odstrasza facetów.

„Kiedy byłem mały, mama pozwalała tatusiowi być mężczyzną. Staram się nie być archaiczny, ale teraz kobiety chwalą się tym, że nie umieją gotować”, ubolewa Caldwell i podkreśla, że w tej sytuacji nie jest gotowy na małżeństwo.
Dziennikarze o poglądach lewicujących czy też, jak to się w USA określa, postępowych zwracają uwagę na inny fenomen. Od 1970 r. władze federalne oraz poszczególnych stanów prowadzą surową politykę wobec przestępców – nawet za niezbyt poważne występki winowajcy trafiają za kraty. Młodzi Murzyni wywodzący się najczęściej z ubogich środowisk, miejskich gett i rozbitych rodzin mają mniejsze szanse na zdobycie wykształcenia i dobrej pracy, częściej wchodzą w konflikt z prawem i trafiają do celi. Szacuje się, że jeden na trzech młodych Afroamerykanów był, jest lub znajdzie się w więzieniu. W przedziale wiekowym
20-29 lat jeden na dziewięciu Murzynów w USA pokutuje za kratami. Wśród kobiet tej samej rasy – tylko jedna na 150. Powstaje zatem dotkliwy niedobór facetów, tym ostrzejszy, że wiele kobiet nie chce się zadawać z byłymi skazańcami.
Od czasu rozpoczęcia tej polityki masowych wyroków więzienia odsetek zamężnych Afroamerykanek w wieku od 30 do 44 lat spadł z 62% do 33%. Oczywiście spowodowały to także inne czynniki, takie jak zmiany w tradycyjnej obyczajowości, rewolucja seksualna, rozpowszechnienie się pigułek antykoncepcyjnych, nowe, korzystne możliwości dla kobiet na rynku pracy.
Prof. Kerwin Kofi Charles z University of Chicago i Ming Ching Luoh z Narodowego Uniwersytetu na Tajwanie uważają jednak, że pełne młodych Murzynów więzienia są najważniejszą przyczyną. Naukowcy podzielili Stany Zjednoczone na geograficzne

i rasowe rynki małżeńskie

i doszli do wniosku, że Amerykanie najczęściej poślubiają osoby tej samej rasy, mieszkające w pobliżu.
Wzrost o 1% populacji osadzonych w więzieniu mężczyzn powoduje zmniejszenie liczby kobiet, które wyszły za mąż, o 2,4%. „Wyższa liczba uwięzionych mężczyzn zmniejszyła szanse kobiet na zawarcie małżeństwa i sprawiła, że korzyści ze związku małżeńskiego zwiększyły się dla mężczyzn kosztem kobiet”, konkludują dociekliwi badacze.
Według tygodnika „The Economist”, taka drakońska polityka penitencjarna doprowadziła do rozbicia tradycyjnego modelu rodziny, co sprawiło, że Afroamerykanie stali się jeszcze biedniejsi i bardziej samotni. Ok. 70% murzyńskich niemowląt w Stanach Zjednoczonych rodzi się poza małżeństwem.
W 2007 r. tylko 11% Afroamerykanek w wieku 33-44 lata, które nie ukończyły szkoły średniej, żyło z mającym pracę partnerem. Wśród kobiet z tej grupy rasowej z dyplomem uniwersyteckim sytuacja jest niewiele lepsza. Nawet bez uwzględnienia populacji odbywających karę skazańców 40% więcej czarnoskórych kobiet niż mężczyzn ma wyższe wykształcenie. Afroamerykanka z tej grupy, która pragnie znaleźć partnera na odpowiednio wysokim poziomie, musi naprawdę się natrudzić. Nisa Muhammad z promałżeńskiej organizacji Wedded Bliss Foundation, radzi czarnoskórym siostrom z wyższym wykształceniem, aby poślubiały szacownych pracowników najemnych,

takich jak listonosz.

Rozwiązanie wydaje się proste. Afroamerykanki powinny szukać partnerów życiowych innych ras.Publicystka Karyn Langhorne Folan poucza: „Czarnoskóre kobiety są w trudnej sytuacji rynkowej. Należy więc znaleźć nowy rynek na nasz towar. W tym przypadku towarem jesteśmy my, nowy rynek zaś to faceci z innych ras”. Folan napisała książkę: „Don’t Bring Home a White Boy: And Other Notions That Keep Black Women From Dating Out” („Nie przyprowadzaj białego chłopaka do domu i inne wyobrażenia, które powstrzymują czarne kobiety od randkowania”). Oto niektóre z tych tłumaczeń:
l Po udrękach niewolnictwa nigdy nie pójdę na randkę z białasem.
l Nie uważam białych facetów za pociągających.
l Biali mężczyźni nie uważają czarnych kobiet za atrakcyjne, chyba że wyglądają one jak gwiazdy filmowe.
l Po prostu jesteśmy zbyt różni.
Karyn Folan namawia czarne siostry, aby zapomniały o koszmarze niewolnictwa i szukały szczęścia. W końcu wśród białych, podobnie jak wśród czarnych, są dobrzy i źli ludzie.
Ale przeszkody są trudne do pokonania. Aż 96% zamężnych Afroamerykanek wzięło ślub z czarnym mężczyzną. Tradycyjnie nastawione matki wciąż napominają córki, aby nie przyprowadzały białych chłopaków do domu. Murzynki wiążące się z białym uważane są za zdrajczynie rasy. 44-letnia Spencer, która wyszła za białego, jest dumna z afroamerykańskiego dziedzictwa, żali się jednak, że kiedy wzięła ślub, odwrócili się od niej rodzina i przyjaciele. Znajomi odmawiają jej prawa identyfikowania się z czarną rasą. Afroamerykanki spacerujące z białymi narażone są na okrzyki ciemnoskórych braci, z których najłagodniejszy brzmi:

„Siostro, wracaj!”.

Zauważyć należy, że czarni mężczyźni zawierają małżeństwa międzyrasowe znacznie częściej niż kobiety. Z danych za 2000 r. wynika, że 9,7% Afroamerykanów poślubiło kobiety innych ras. Pod tym względem przewyższają ich tylko kobiety pochodzenia azjatyckiego.
W małżeństwach „czarno-białych” w prawie 80% przypadków stroną czarną jest mężczyzna.
W konsekwencji amerykańskie Murzynki mają jeszcze mniej potencjalnych partnerów. Trudno o rozwiązanie problemu TBMS, który zapewne będzie się zaostrzał. Władze nie zliberalizują polityki penitencjarnej, na którą jest przyzwolenie społeczne.
Zdeterminowana Robyn Thorpe postanowiła energicznie zatroszczyć się o przyszłość. Wyruszy na poszukiwanie odpowiedniego partnera do Nigerii.

Wydanie: 17/2010, 2010

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy