Coś takiego mogła wymyślić tylko ta ekipa. W końcu zarząd PLL LOT za coś dostał w 2017 r. te skromne 2,5 mln zł premii. Prezes Rafał Milczarski i jego team postanowili zrobić dobrze studentom. Zaproponowali im więc darmowe praktyki w PLL LOT. Nie każdemu. Bo pan prezes Milczarski jest wybredny. Preferowani są darmowi pracownicy, którzy znają angielski, są skrupulatni (?) i oczywiście dyspozycyjni. Na darmową robotę muszą przeznaczyć minimum 24 godziny w tygodniu.
To jest chyba pierwszy etap rekrutacji. W ostatnim cała załoga będzie pracowała za darmo. A Milczarski dostanie 2,5 mln zł premii. Kwartalnie.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy