Minister a odpowiedzialność!

Minister a odpowiedzialność!

Łukasz Szumowski próbuje przekonać rodaków, że jest lekarzem – ministrem zdrowia odpowiedzialnym za zdrowie Polek i Polaków, a nie politykiem. Profesor Łukasz Szumowski, człowiek wykształcony i inteligentny dobrze wie, że przyjmując stanowisko polityczne automatycznie stał się politykiem. Dzisiaj to na nim jako lekarzu i polityku spoczywa największa odpowiedzialność za zdrowie i życie Polek i Polaków. Minister zdrowia to w rządzie Zjednoczonej Prawicy osoba najbardziej zorientowana we wszelkich zagrożeniach, jakie wynikają z przeprowadzenia wyborów prezydenckich w czasie epidemii. Wybory to nie tylko sam akt wyborczy, ale także kilkutygodniowe przygotowania i wielogodzinne szkolenie kilkuset tysięcy osób, odpowiedzialnych za ich przeprowadzenie.

Panie profesorze, po ostatnich gorących i gorszących wydarzeniach w Sejmie sprowokowanych przez posłów Zjednoczonej Prawicy, którzy wbrew Konstytucji i regulaminowi Sejmu, przy okazji uchwalania tarczy antykryzysowej dokonali „nocnej wrzutki” wprowadzającej zmiany w kodeksie wyborczym, nastał najwyższy czas, by powiedzieć dość. Powinien Pan jak najszybciej poinformować rodaków, że wybory w maju nie mogą się odbyć ze względu na trwającą epidemię koronawirusa. Tylko Pan może dzisiaj przerwać tę absurdalną sytuację, gdzie rządzący, zamiast jednoczyć społeczeństwo w walce z koronawirusem, prowadzą działania antagonizujące rodaków, prowokując absurdalną dyskusję dotyczącą wyborów prezydenckich.

Powiedział Pan w jednym z ostatnich wystąpień, że „najgorsze to zwodzić ludzi. Ja tego nie robię i nie będę robił”. Panie ministrze, nadszedł już najwyższy czas, by wreszcie dotrzymał Pan tego słowa, dla dobra Polski, Polek i Polaków. Odwagi i zwykłej, już nie tylko profesorskiej, lecz ludzkiej przyzwoitości.

Na zakończenie jedna uwaga. Bardzo doceniamy Pana zaangażowanie w walkę z koronawirusem, ale Pana milczenie w sprawie zagrożenia związanego z próbą przeprowadzenia wyborów prezydenckich w maju może przekreślić pański wielotygodniowy wysiłek w walce z epidemią, a jedynym efektem Pana pracy może być Trybunał Stanu. Warto się zastanowić, czy dla satysfakcji Jarosława Kaczyńskiego, człowieka, który za nic nie ponosi odpowiedzialności prawnej, chce Pan ryzykować własną karierę i reputację? W przyszłości Pana milczenie w sprawie wyborów w okresie epidemii może sprawić, że będzie Pan postrzegany jako lekarz, dla którego bycie ministrem było ważniejsze niż zdrowie i życie rodaków. Chcemy pana zapewnić, że żadne pieniądze nie są tego warte.

Unia Pracy w Opolu
30.03.2020 r.

Wydanie:

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy