Pierwszą namacalną konsekwencją odejścia ministra środowiska prof. Macieja Nowickiego jest rezygnacja z opodatkowania toreb foliowych w sklepach. Sprzedawcy foliówek mieli być obciążani opłatą recyklingową pokrywającą koszty utylizacji tych trudno rozkładających się materiałów i chronić środowisko. Premier wciąż nie mianował nowego szefa resortu i nie ma kto podjąć decyzji w sprawie torebek. Cieszą się więc producenci foliówek, którzy cały zysk biorą dla siebie. Może w końcu ktoś dostarczy do ministerstwa nowego ministra, jeśli nie w teczce, to chociaż w torebce.
Tagi:
Przegląd
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy