Misja Oleksy

Misja Oleksy

IV akt dramatu

Czy Józef Oleksy i jego żona Maria są powiązani z mafią paliwową? Takie wrażenie można było odnieść, oglądając w ubiegłym tygodniu w TVP program „Misja Specjalna”. W taki też sposób materiał był anonsowany.
Autorzy reportażu – Anita Gargas (dziennikarka „Gazety Polskiej) i Tomasz Skłodowski – postanowili zdemaskować „patologiczne zjawiska w sektorze paliwowym”. Ich materiał był mieszanką faktów (niektóre firmy działały na niekorzyść skarbu państwa, wiele spraw ma kontekst polityczny), domysłów i insynuacji. To w tym kontekście padło nazwisko Oleksego.
Jedyny dowód miał wynikać z faktu, iż żona obecnego szefa SLD zasiadała w radach nadzorczych spółek, wobec których toczy się śledztwo prokuratury. A także z tego, że Oleksego łączyła bliżej nieokreślona znajomość z dwoma osobami zamieszanymi w sprawę paliwową. Innych dowodów śledczy „Misji” nie znaleźli.
Powtarzali za to na okrągło o ścisłych związkach polityki i biznesu. I tyle. – Materiał nosi znamiona zamówienia politycznego. Jest zrobiony według tych samych zasad co „Dramat w trzech aktach”, poświęcony powiązaniom braci Kaczyńskich z FOZZ. W tej sytuacji telewizja nie powinna udawać, że nic się nie stało – twierdzi Bolesław Sulik.
Zdaniem Mirosława Karwata, rodzi się pytanie, w jakiej mierze TVP jest jeszcze telewizją publiczną. – Gdy TVP pokazała „Dramat w trzech aktach”, rozpętała się prawdziwa burza. Teraz nie zainteresował się pies z kulawą nogą. Coś mi się wydaje, że mamy do czynienia z moralnością Kalego.
Autorzy reportażu posłużyli się dziennikarskim zabiegiem. – Tego typu programy poruszają się na granicy insynuacji: nie twierdzimy, że on ukradł, ale „mówi się, że ukradł” – wyjaśnia prof. Wiesław Godzic, medioznawca.
– Czy dzięki pani firma wygrywała przetargi? – zapytał Marię Oleksy dziennikarz. – W pytaniu, ile razy bijesz swoją żonę, zawarta jest wyraźna teza. W taki sposób na każdego można znaleźć haka – dodaje prof. Godzic.
Prezes Jan Dworak zapowiadał telewizję apolityczną, niezaangażowaną i uczciwą. Tymczasem w ubiegły poniedziałek po raz kolejny mieliśmy dokładne tego zaprzeczenie. A przecież miało być tak pięknie…

TS

 

Wydanie: 10/2005, 2005

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy