Modrzewiowy kościół i sosnowy las…

Modrzewiowy kościół i sosnowy las…

POMYSŁ NA URLOP

W wędrówkach po ziemi oleckiej warto zaplanować wypad do gminnej wsi Wieliczki. W centrum miejscowości przy drodze łączącej Olecko z Augustowem znajduje się zabytkowy kościół z 1677 r. Od początku był to kościół ewangelicki. Budowla wzniesiona została w całości z modrzewia, a dach pokryto gontem. W późniejszym okresie, w 1708 r. olecki rzeźbiarz Schoebel wykonał barokowy ołtarz. Jest to prawdziwe arcydzieło sztuki snycerskiej. W świątyni podziwiać można chrzcielnicę i ambonę wykonane w tym samym stylu. Na jednym z bocznych obrazów uwiecznione zostały wydarzenia związane z najazdem tatarskim w latach 1656-1657. Tatarzy całkowicie spalili ówczesny kościół z plebanią i budynkami gospodarczymi oraz szkołę i szpital. Pastorowi Gizewiuszowi udało się zbiec przed najeźdźcą. Drugi duchowny, Jan Gallini, został wzięty w jasyr i słuch po nim zaginął.
W okresie międzywojennym XX w. bardzo ciekawą postacią okazał się proboszcz wielicki – pastor Werner Marienfeld. Znany był mieszkańcom z antynazistowskich poglądów i z tego powodu został przez władze hitlerowskie wywieziony z parafii i wysłany na front wschodni. W 1942 r. był ciężko ranny i wrócił do parafii w Wieliczkach. W 1945 r. wpadł w ręce Rosjan i został wywieziony na Ural. Z niewoli wrócił po trzech latach już do Niemiec i pełnił w Dortmundzie funkcję proboszcza.
Wielicki kościółek miał dwa bogato zdobione dzwony kościelne. Oba odlane były w Królewcu – pierwszy w 1660 r. przez Michała Dormanna, drugi w 1762 r. przez Abrahama Seewerta. Większy zabrano w 1943 r. dla potrzeb przemysłu wojennego. Dzwon jednak nie został przetopiony na militaria – ocalał, ale po wojnie nie wrócił do Wieliczek. Przekazany został do parafii Wedel pod Hamburgiem.
Jadąc dalej, mijamy za Cimochami rozległe pasma leśne i skręcamy na szutrową drogę w kierunku wsi Szeszki. Po kilkunastu metrach dojeżdżamy do szkółki Nadleśnictwa Olecko. Teren porastają w większości ponadstutrzydziestoletnie sosny, na których znajdziemy ślady po pozyskiwaniu żywicy. Mimo usunięcia sporych płatów kory kondycja drzew jest dobra. Jeszcze 20 lat temu zbiór żywicy odbywał się oryginalną polską metodą. Robotnik obdzierał korę do białego pnia. Pozostawiał po bokach sosny dwa pasy życiowe. Powstawała tzw. spała żywiczarska. Wycinał wzdłuż spały rowek główny i do niego skośnie ułożone żłobki. Drzewo ma tę właściwość, że miejsce zranienia stara się zalać żywicą i nie dopuścić do zakażenia grzybami. Cechę tę wykorzystano, opracowując sposób pozyskiwania żywicy. Aby spowolnić proces zabliźniania, wprowadzono stymulatory, którymi spryskiwano spałę żywiczarską po oczyszczeniu żłobków. Początkowo używano kwasu siarkowego, ale niszczył on drzewo. Zaczęto więc stosować ekstrakty z drożdży paszowych i wyciągi z pokrzyw. Robotnik od wiosny do jesieni zajmował się czyszczeniem, narzynaniem i wybieraniem kubków z żywicą z około pół hektara przydzielonego mu lasu. Tę metodę pozyskiwania żywicy zarzucono z przyczyn ekonomicznych. Stwierdzono, że taniej jest sprowadzić surowiec z Argentyny, Chin czy Białorusi. Niestety jakość żywicy i jej wyrobów okazała się słabsza. Nie powrócono jednak do tradycyjnej metody, także z tego powodu, że zlikwidowane zostały zakłady przetwarzające żywicę na kalafonię i werniks.
W starannie utrzymanej szkółce hoduje się sadzonki drzew leśnych od zebrania nasion do wysadzenia drzewek. Nie stosuje się tu żadnych środków chemicznych. W miejscach przyszłego wysiewu nasion sieje się gorczycę. Następuje mineralizowanie gleby, a po zaoraniu poletka gorczyca stanowi cenny zielony nawóz, dlatego drzewa pochodzące ze szkółki charakteryzują się dużą odpornością na szkodniki. Ciekawostką jest ogrodzenie jednego z poletek. Narożną konstrukcję ogrodzenia stanowi fragment szyny kolejowej, na której widnieje oznakowanie cyrylicą. Szynę wykonano przed rewolucją październikową w Rosji.
Tu również wyznaczono dla miłośników lasu ponadkilometrową trasę z tablicami informacyjnymi o gatunkach roślin występujących na zwiedzanym obszarze, elementach gospodarki leśnej oraz technikach wyłapywania szkodników drzew. Zobaczymy kilka ciekawych pułapek na owady, ale przede wszystkim możemy się nacieszyć obfitością runa leśnego – poziomek, jagód, a później malin i grzybów. Las wokół Szeszek jest bogatym rejonem zbioru żurawiny.
Las ochrania też wiele osobliwości i pamiątek. Tereny obecnej gminy Wieliczki stanowiły obszar intensywnych walk podczas I i II wojny światowej. W pobliżu jeziora Oleckie Małe, na skrzyżowaniu dróg do wsi Małe Olecko-Kukowo, widoczne są charakterystyczne zygzaki okopów. W pobliskich Sobolach i Markowskich znajdują się cmentarze żołnierskie założone w latach 1915-
-1925. Otoczone są pięknym starodrzewem – lipami rosnącymi w rzędach z północy na południe. W zbiorowych mogiłach pochowano tam niemieckich i rosyjskich żołnierzy poległych w walkach w 1914 r. Napisy na granitowych krzyżach i obelisku stają się coraz mniej czytelne, w grobach spoczywają dziesiątki bezimiennych żołnierzy, a wokół szumi las…

Maria Dzienisiewicz
Lokalna Organizacja Turystyczna Ziemi Oleckiej
www.lot.olecko.pl
www.egoturystyka.pl

Wydanie: 2009, 28/2009

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy