W 42. numerze „Przeglądu” polecamy

W 42. numerze „Przeglądu” polecamy

ZAGRANICA
Polacy na walizkach
Liczba rodaków wyjeżdżających na stałe do innych krajów systematycznie rośnie. Szczęścia szukają w coraz dalszych zakątkach globu. Od wejścia Polski do Unii liczba emigrantów zwiększyła się ponaddwukrotnie – w 2004 r. było ich około 1 mln, teraz 2,4 mln. Powodem wyjazdów nie był ani nagły konflikt zbrojny, ani głęboki kryzys ekonomiczny Z kraju wyjeżdża coraz więcej wykwalifikowanych i dobrze opłacanych specjalistów – lekarzy, inżynierów, programistów. Coraz częściej jednym z powodów wyjazdu jest rozwój edukacyjny. W 2012 r. stosunek liczby wyjeżdżających do tych, którzy wracali na stałe, wynosił w przybliżeniu 14:1. W 2015 r. Polki w Wielkiej Brytanii urodziły 22 tys. dzieci, co stanowi ok. 6% całego przyrostu naturalnego Polski.

Kongres złapany za Trumpa
Powiedzieć, że w tym roku wybory do Kongresu zostały całkowicie przyćmione przez prezydencką kampanię wyborczą, to nic nie powiedzieć. Wielkie widowisko, pełne gwałtownych zwrotów akcji, jakie urządza Ameryce i światu duet Trump-Clinton, przyciąga uwagę większości obserwatorów. Tymczasem od tego, jak potoczą się wybory do Kongresu, zależy bardzo dużo, a ich wynik – przynajmniej jeśli chodzi o Senat – jeszcze nie jest przesądzony. Wybory do Senatu to wojna obronna republikanów. Wielu z nich, walcząc o reelekcję do Kongresu, od początku kampanii odcinało się od Donalda Trumpa. Czy kontrowersyjny Trump odbierze Partii Republikańskiej szanse w wyborach do Kongresu?

Tam, gdzie życzenie kobiety jest prawem
Podczas gdy Polki masowo wychodzą na ulicę, sprzeciwiając się dalszemu zaostrzaniu prawa aborcyjnego, Szwajcarki tę batalię mają już za sobą. Tu walka o liberalizację odbywała się nie na ulicy, ale poprzez zbieranie podpisów pod projektami ustaw, w kampaniach przed referendami i nad urnami do głosowania. Był to długi proces. W trzech kolejnych referendach z lat 70. i 80. liberalne projekty ustaw były odrzucane. Za to w 2002 r. głosujący wyraźnie opowiedzieli się za pozostawieniem decyzji kobietom. Niemal trzy czwarte było za dopuszczeniem aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży. Bezpieczna, legalna i rzadka – tak o aborcji w swoim kraju mówią Szwajcarzy. Od momentu wprowadzenia w życie liberalnej ustawy liczba usuwanych ciąż systematycznie spada. W Szwajcarii ciążę usuwa zaledwie sześć na 1000 kobiet.

KULTURA
Andrzej Wajda (1926-2016)
Z cenzurą Wajda pogrywał z wyczuciem. Zwłaszcza że cenzurowały go różne instancje. W „Kanale” znalazła się scena erotyczna: niemieckie samoloty bombardują miasto, a para powstańców wskakuje do łóżka i uprawia pośpieszną miłość pod ostrzałem. Powstańcy byli tą scenką oburzeni i domagali się jej wycięcia. Wajda się wahał i w rezultacie część ocalałych kopii zawiera tę dyskusyjną scenkę, część nie. Tępił go ówczesny szef kinematografii Aleksander Ford, który nienawidził go organicznie. Rozumiał, że ten szczeniak prześcignął go talentem. Napuścił więc cenzurę, by w „Popiele i diamencie” kazała usunąć scenę śmierci Maćka na śmietniku, co pozbawiłoby film pazura. Wajda wybronił się podstępem. Na kolaudację ściągnął partyjnego literata Andrzejewskiego, autora powieściowego pierwowzoru. I stu jego kolegów: wszystkich z czerwonymi legitymacjami. Cenzor mógł walczyć z jednym Wajdą, ale nie z setką partyjnych pisarzy. Maciek skonał na śmietniku. Filmy Wajdy były jak polski los – słyszymy. Rzadko jednak pamiętamy, jak bardzo pokrętne były i polski los, i owe filmy

Się
Publiczność literacka trawi właśnie tomik 44 mikroesejów Bronki Nowickiej „Nakarmić kamień”. I to jest osobna przyjemność. Poezja czysta, skondensowana. Tylko czy myśmy już czegoś podobnego nie trawili kilka dziesiątków lat wcześniej? Skrzydlata statuetka i suma 100 tys. zł przypadły debiutantce (rocznik 1974), ale tylko literackiej. Bo ta absolwentka łódzkiej Filmówki i krakowskiej akademii sztuk pięknych z sukcesami reżyserowała już w teatrze, choćby w Częstochowie. Dla telewizji robiła przez dwa sezony reality show „Superniania”. Spełniała się też w najnowszych technikach audiowizualnych – do działań artystycznych potrafiła zaprząc nawet tomograf. I cały czas kołysała w sobie przekonanie, że odgrywa w życiu rolę napisaną przez kogoś innego. Temu przekonaniu dała upust w literaturze. „Nakarmić kamień” czyta się rozkosznie, choć powoli.

Festiwal jednego dyrektora
17 października 1966 r. we wrocławskiej Piwnicy Świdnickiej, wówczas Klubie Młodzieży Pracującej ZMS, rozpoczął się przegląd teatrów jednego aktora, którego organizatorem i inicjatorem był szef klubu Wiesław Geras. Pół wieku później, 17 października 2016 r. we wrocławskiej Piwnicy Świdnickiej, dzisiaj restauracji, rozpoczynają się 50. Wrocławskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora. To fenomen na skalę europejską.–- Uważam, że muszę to robić. Bo jeśli nie ja, to kto? – pyta sam Wiesław Geras. – Systematyczność działania, ciągłość. To jest najważniejsze.

Przed nim jeszcze wiele dróg
Z racji jego wielu artystycznych pasji zapytano kiedyś Boba Dylana, za kogo przede wszystkim się uważa. We właściwy sobie sposób odrzekł: „Przede wszystkim jestem tancerzem”. Wbrew pozorom była to głęboko przemyślana odpowiedź, ponieważ Dylana oglądano już w najrozmaitszych sytuacjach, ale chyba jeszcze nikt nigdy nie widział go tańczącego. W rzeczywistości uważał się i uważa przede wszystkim za poetę. Dlatego wziął nazwisko od wielkiego Dylana Thomasa. Poza tym, choć tego głośno nie mówi, zawsze chciał być bardem, który swoją grą i tekstami elektryzuje tłumy. Nigdy dotychczas Nobla nie dostał artysta tak powszechnie znany.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 2016, 42/2016

Kategorie: Kraj

Komentarze

  1. Juliusz Wnuk
    Juliusz Wnuk 17 października, 2016, 15:31

    Czeka tego mutanta (krzyzòwka kaczki i czlowieka)samotna i bolesna chwila rozliczania sie z Polakami…a agonia tego stworzenia bozego bedzie dluuuuga …
    Czego mu serdecznie zycze !!!

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. klient
    klient 20 października, 2016, 19:37

    Wojtek Brzozowski i Piotr Sobon. Tak powinno tu byc napisane.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy