W 18. numerze „Przeglądu” polecamy

W 18. numerze „Przeglądu” polecamy

TEMAT Z OKŁADKI
Lekcje religii – fikcja i obłuda
Kościół dąży do zdobycia monopolu na decydowanie o poglądach Polaków w sferze wartości. Gdy mówimy o zasadach moralnych, o kwestiach światopoglądowych, a także o wyborach politycznych, narzuca się w domyśle wartości katolickie – przekonuje Leszek Jażdżewski, pomysłodawca Świeckiej Szkoły, obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej w sprawie zniesienia finansowania religii z budżetu państwa. Czy Kościół ma do tego prawo? Badania pokazują, że o spadku religijności w ostatnim 25-leciu przekonanych jest aż dwie trzecie dorosłych Polaków. Osób niewierzących przybyło w najmłodszym pokoleniu (18-24 lata). – Lekcje katechezy mają przygotować do życia sakramentalnego, komunii świętej, bierzmowania i potem małżeństwa. Czy na przygotowanie do życia sakramentalnego potrzeba aż tylu lat religii? Kościół nie liczy się z kosztami religii w szkołach, bo płacimy za nie my, podatnicy; gdyby musiał wziąć te koszty na siebie, to zapewniam, że tych lekcji byłoby mniej – mówi Jażdżewski.

WYWIAD
Świecę oczami za Beatę Szydło
– W mojej frakcji jest duże zainteresowanie sprawami Polski. Gdy była dyskusja o Polsce – była pełna sala – opowiada Krystyna Łybacka, posłanka do Parlamentu Europejskiego. – PiS w kontaktach z Europą zachowuje się bez wyczucia politycznego i umiejętności liczenia – dodaje. – Od Niemki usłyszałam, że żaden kraj nie jest zmuszany, by został w Unii Europejskiej. Pozycja Polski we wszelkich negocjacjach i wypracowywaniu różnych decyzji będzie coraz słabsza. Możliwe są też skutki finansowe.

Skazane na wieszak
– Kto decyduje o płodności człowieka, ten decyduje o jego życiu. Nie podjęto żadnych działań edukacyjnych, by mężczyźni wzięli odpowiedzialność za swoje zachowania seksualne – stwierdza prof. Monika Płatek. – Mamy kilkusetletnią tradycję traktowania ludzi w sposób przedmiotowy. Politycy, kupcząc autonomią i ciałem kobiet, spłacali haracz Kościołowi za długi, których tak naprawdę państwo nie zaciągnęło, bo do przełomu roku 1989 r. doprowadził wysiłek obywateli. W dodatku daliśmy sobie narzucić język. Połączona w jajowodzie komórka męska i żeńska, blastocysta, nazwana została dzieckiem poczętym lub nienarodzonym. To zeszło z ambon do prawa, do naszego codziennego języka.

KRAJ
Budowy w Polsce to Dziki Zachód
– Siedziałem skulony w kabinie. Dźwig sam się wyłączył i obrócił z wiatrem. Dookoła błyskały pioruny – opowiada Arkadiusz Hiller, przewodniczący Komisji Operatorów Żurawi w związku zawodowym Inicjatywa Pracownicza. 20 minut wcześniej informował kierownika budowy, że zbliża się burza. Siedząc wysoko, miał widok na 50 km. – Beton przyjechał i trzeba go wylać – usłyszał w odpowiedzi. – Budowy w Polsce to Dziki Zachód – mówią operatorzy. Mają tego dosyć, dlatego walczą o swoje prawa. Pracują kilkanaście godzin na dobę. Co gorsza, uprawnienia do pracy na żurawiach łatwiej zdobyć niż prawo jazdy.

Egzekucja za leczenie
W 2011 r. Adam Okuniewski dziewięć dni leżał w bydgoskim szpitalu. Dziś komornik wszedł mu na emeryturę i ściąga pieniądze za tamto leczenie. Robi to, chociaż bydgoszczanin był wtedy zarejestrowanym bezrobotnym, czyli człowiekiem ubezpieczonym z urzędu. I komornik doskonale o tym wie. Pan Adam na szczęście nie boi się prawniczego języka. Sam potrafi napisać pismo do sądu. I umie postępować wedle wskazówek, które śle mu sąd. No i ma teraz wsparcie pełnomocnika prawnego. Zastanawia się jednak: – Ilu jest takich emerytów jak ja? Ilu stać na wynajęcie prawnika?

Strony: 1 2 3

Wydanie: 18/2016, 2016

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy