W 26. numerze „Przeglądu” polecamy

W 26. numerze „Przeglądu” polecamy

ZAGRANICA
Wyjście najgorsze z możliwych
Brytyjczycy głosując za wyjściem z Unii Europejskiej, otworzyli puszkę Pandory z nieszczęściami dla całego kontynentu. Większość z europejskich liderów, w tym Angela Merkel, Francois Hollande i Matteo Renzi, 23 czerwca określiło mianem jednego z najsmutniejszych dni w historii zjednoczonej Europy. Prawdziwe decyzje zapadną jednak poza konferencjami prasowymi – Niemcy zwołali już szczyt sześciu państw założycielskich Unii, co jest gestem więcej niż wymownym. To w tym właśnie kierunku będzie podążała teraz Bruksela – coraz bardziej zaawansowanej integracji ojców-założycieli i kilku innych państw, najpewniej tych wchodzących w skład strefy euro. Na przeciwnym biegunie znajdą się zapewne państwa takie jak Polska. Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii może być też początkiem końca Zjednoczonego Królestwa. Już w pierwszych minutach po ogłoszeniu wyników czwartkowego głosowania szkoccy politycy jasno dali do zrozumienia, że przyszłość swojego kraju widzą wyłącznie w ramach Wspólnoty Europejskiej. Może to oznaczać, że już w najbliższych dniach pojawią się oficjalne nawoływania do rozpisania kolejnego referendum o niepodległości Szkocji.

Największy naród bez państwa
Chaos na Bliskim Wschodzie wydaje się sprzyjać Kurdom. Największy naród bez państwa (powyżej 35 mln) skorzystał na wojnie w Iraku i zapewne skorzysta na konflikcie zbrojnym w Syrii. Najnowsze dzieje Iraku pokazują bowiem, że upadek państwa, w którym stanowią mniejszość, stwarza im okazję do wywalczenia znacznej autonomii. Niewiadomą pozostaje Turcja, gdzie Kurdów żyje co najmniej 15 mln. Dla Ankary Kurdowie to tureccy górale, którym w głowach się poprzewracało. Konflikt się zaostrza. Nie ma tygodnia, w którym nie ginąłby albo turecki żołnierz albo kurdyjski bojownik.

Austriacki eksport śmierci
Broń koncernu Steyr Mannlicher pojawia się na zdjęciach bojowników z tzw. Państwa Islamskiego w Syrii. Jednego z bojowników ISIS uwieczniono, kiedy na targu niewolników chciał wymienić pistolet Glock za kobietę, jazydkę. Broni bojowej Steyra pełno jest w stolicy Jemenu, Sanie. Jest pożądana jako lekka i prosta „jak dziecinna zabawka”. Obok kałasznikowa stała się ulubioną bronią terrorystów z Talibanu i ISIS. Karabiny nazywane są Dead Man’s Gun, bronią zmarłego, są bowiem zabierane wprost z rąk zabitych żołnierzy. W 2013 r. Austria zarobiła na eksporcie broni ponad 2,3 mld euro.

PUBLICYSTYKA
Zniewoleni
W 2015 r. w niewoli żyło blisko 46 mln ludzi na całym świecie. To o 10 mln więcej niż w roku poprzednim. Dwie trzecie z nich zamieszkuje kraje Azji i Pacyfiku. Nie oznacza to jednak, że Polski ten problem nie dotyczy. Wręcz przeciwnie. W warunkach niewolniczych żyje u nas 181 tys. ludzi, najwięcej w całej Unii Europejskiej. Nasz kraj dostarcza również niewolników do krajów Europy Zachodniej. – Byłam ich własnością i nie miałam żadnej możliwości ucieczki. Codziennie żyłam w strachu – opowiada jedna z polskich pracownic w Wielkiej Brytanii. Współcześni niewolnicy tracą wolność z powodu niespłaconych długów lub oszustwa. Większość osób, które zaliczane są do grona niewolników, pracuje w Polsce na budowach, przy pracach domowych i w fabrykach.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 2016, 26/2016

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy