Czy należy ograniczyć możliwości zatrudnienia emerytów i rencistów?
PRO
Krzysztof Pater,
wiceminister pracy i polityki społecznej
Głównym powodem, dla którego ten projekt poddany został pod dyskusję merytoryczną, były sygnały płynące z różnych stron, dochodzące m.in. do posłów i senatorów. Podnoszono w nich, że np. sąsiad ma emeryturę i pracuje, a ktoś inny, tylko kilka lat młodszy, nie ma żadnych źródeł dochodu. Wskazaliśmy więc na pewien problem społeczny, wyciągnęliśmy go na światło dzienne, ale nie jesteśmy w tym momencie za preferowaniem któregoś z wariantów. Dopiero po fazie dyskusji publicznej i analizie jej wyników min Jerzy Hausner przedłoży rządowi propozycję, czy coś zmienić w tej kwestii, czy zostawić stan obecny. I dopiero tej propozycji będziemy bronić.
KONTRA
Tomasz Mamiński,
poseł, przewodniczący Krajowej Partii Emerytów i Rencistów
T o chybiony pomysł. Nie należy ograniczać czegoś, co jest konstytucyjnie uprawnione. Choć walka z bezrobociem jest słuszna, nie można szukać nowych miejsc kosztem innej grupy wyrzucanej z pracy. To prowadzi do degrengolady społecznej, podważa trwałość decyzji i wiarygodność rządu. Szacunki, że emeryci zajmują miejsca młodych, są wadliwe. Albo są ekspertami i specjalistami, których absolwent żadnej szkoły nie zastąpi, albo wykonują prace proste, które dla młodych nie byłyby atrakcyjne. Sprzątanie czy pilnowanie parkingu nie jest zajęciem dla świeżo upieczonego magistra lub maturzysty. Na skutek złego rozeznania sytuacji eksperci MPiPS popełnili błąd. Nie sądzę, by min. Jerzy Hausner sam do tego doszedł.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy