Do sędziów zaczął się też przymilać prezydent Lech Kaczyński. Pan prezydent spotkał się z Krajową Radą Sądownictwa, oznajmił jej, że to skandal, iż sędziowie tak mało zarabiają, i zapewnił, że będzie walczył o ich wyższe płace. Cóż za troska! Widocznie pan prezydent chce nadrobić to, że przez ponad dwa lata urzędowania nie znalazł jakoś czasu, by spotkać się z radą i zadbać o podwyżki dla sędziów. Może brat premier mu nie pozwalał? Ciekawe, komu jeszcze pan prezydent obieca Niderlandy, byle tylko zrobić na złość rządowi Donalda Tuska?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy