Nie tylko zaostrzenie przepisów

Nie tylko zaostrzenie przepisów

Trwa zakup i uruchamianie 358 nowych urządzeń do pomiaru prędkości, w tym 273 stacjonarnych fotoradarów. Kiedy pomyśli się o tym, że przy polskich drogach stoi ok. 500 urządzeń, można odnieść wrażenie, że to solidna rozbudowa całej infrastruktury. Okazuje się jednak, że jedynie 26 urządzeń stanie w nowych lokalizacjach.

Zapowiadała się rewolucja, a okazało się, że jest przede wszystkim modernizacja. Jak podaje portal „Auto Świat”, w dwa lata przy polskich drogach ma się pojawić 358 nowych urządzeń do nadzoru nad ruchem drogowym. Jednak przeważająca ich część zastąpi wysłużone już fotoradary.

Nowe urządzenia obejmują ponad 200 fotoradarów, z czego tylko 26 stanie w nowych lokalizacjach. Będzie też 30 nowych urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Jak możemy przeczytać w serwisie „Auto Świat”, tylko w 2020 r. 30 takich zestawów zarejestrowano 129 tys. wykroczeń.

Pojawią się też nowe systemy do rejestrowania przejazdów na czerwonym świetle. W dwa lata ma zostać zainstalowanych 30 kolejnych zestawów w nowych lokalizacjach. Najskuteczniejszy w Polsce jest system 17 kamer w Jabłonnie pod Warszawą, gdzie na jednym skrzyżowaniu znajduje się 17 kamer.

W ramach projektu „Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym” zostaną zakupione również mobilne zestawy do pomiaru prędkości zamontowane w samochodach. Będzie ich 11. Cała inwestycja będzie kosztować 162 mln zł, z czego ponad 137 mln pochodzi ze środków unijnych.

 

fot. Krzysztof Żuczkowski

Wydanie:

Kategorie: Z dnia na dzień

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy