Co może robić aktywista Instytutu Ordo Iuris? Zwłaszcza taki bonza jak Marcin Romanowski, obsadzony przez Ziobrę na posadzie wiceministra sprawiedliwości? Z pewnością nie zajmuje się zdewastowanym przez jego środowisko sądownictwem. Romanowskiego pobudza tylko to, co lewicowe. I na fali tego wzmożenia atakuje. Od NIK domagał się kontroli władz Warszawy. Bo nie podoba mu się Biennale Warszawa. Co akurat rozumiemy, bo czy zatwardziały ordoiurowiec może pojąć, że Biennale Warszawa to instytucja kultury, która próbuje budować społeczeństwo tolerancyjne, nowoczesne, szanujące demokrację oraz wielość religii, poglądów, orientacji seksualnych. To dla Romanowskiego dużo za dużo.
NIK pogoniła Romanowskiego z jego obsesjami. W rewanżu wiceminister od Ziobry naujadał na NIK w organie ojca Rydzyka.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy