O czym warto podumać w święta?

O czym warto podumać w święta?

Ryszard Bańkowicz,
przewodniczący Rady Etyki Mediów
Myślę, że warto się zadumać nad tym, kiedy wreszcie uda się nam żyć w normalnym kraju – i co możemy zrobić, żeby to przyśpieszyć. Natomiast jeśli chodzi o nasze podwórko, media, cenne będą przemyślenia na temat tego, czy wróci stan, w którym ich etyka jest przedmiotem troski nie tylko piszących dziennikarzy, ale także ich kierowników, naczelnych, a przede wszystkim wydawców.

Dr Mira Marcinów,
psycholożka, filozofka, pisarka
Z perspektywy czasu oceniam, że najważniejsze pod względem refleksyjnym były dla mnie święta, które spędziłam, przygotowując się do egzaminu doktorskiego z filozofii. Musiałam przypomnieć sobie cały egzystencjalizm i dużo myślałam o wszystkim, co związane z kruchością i skończonością naszego istnienia czy brakiem wolności. Zachęcam do stawienia czoła tym trudnym kwestiom, a więc do tego, by w święta na przekór wszystkiemu, co dzieje się wokół, zająć się myśleniem filozoficznym, choćby domorosłym. Ćwiczmy refleksję na temat spraw najważniejszych – sensu i bezsensu, życia i śmierci – i zachęcajmy bliskich do takich rozmów. Oczywiście taka zaduma, refleksja, filozofowanie jako ćwiczenie się w umieraniu jest możliwe pod warunkiem, że wszystkie inne potrzeby zostaną zaspokojone. Wiem, że taka możliwość namysłu egzystencjalnego to luksus, którego wszystkim bym życzyła w te święta.

Prof. Zbigniew Mikołejko,
filozof, eseista, poeta
Warto zastanowić się nad zasadami, wedle których działamy jako jednostki i zbiorowości, w tym ludzkość jako całość. Mam na myśli zwłaszcza ślepą wiarę w postęp i koncentrację na tym, by mieć coraz więcej. Pandemia obnażyła nasze intencje, metody działania i cele; pokazała związane z nimi złudzenia, fałsze i zło. Ostatnie wydarzenia pokazały też, że ekologizm nie jest fałszywą ideologią – naprawdę zatraciliśmy się w dominacji nad przyrodą. Zwiodła nas pycha, która jak wiadomo kroczy przed upadkiem. Teraz doświadczamy tego upadku, jednak mam nadzieję, że nie będzie on ostateczny, tylko będzie potężną nauczką (choć oczywiście z wielu klęsk, np. z I wojny światowej, nie wyciągnęliśmy odpowiednich wniosków). Model kultury oparty na hedonizmie, w którym zburzono autorytety, w którym upadł system zakazów i nakazów, także moralnych, wymaga przemyślenia – i rewolucji duchowej. Rzecz jasna byłbym utopistą, gdybym wierzył, że dokona się ona ot tak. Tak czy inaczej ci, którym leży na sercu dobro własne i świata, powinni zacząć od krytycznej refleksji.

Ks. dr Roman Pracki,
teolog, psychoterapeuta, duchowny luterański
Jeśli któryś polityk będzie się fotografował na tle żłóbka lub składał przy tej okazji jakieś obietnice, warto się zadumać, czy używając Dzieciątka Jezus, nie chce znaleźć szczeliny w twoim sercu dla własnej ewangelii. To, co ma do przekazania ten żydowski chłopiec ocalały z zagłady, dziecko uchodźców i w końcu robotnik budowlany, nie potrzebuje własnego radia, gazety czy telewizji. On nie zwróci się o dotacje, aby głosić wartości. Nie ma takiego funduszu sprawiedliwości, grantu lub innego projektu, o który by zawnioskował. Tej kruchej Ewangelii wystarczy kilku pasterzy, rybaków i ty. Jezus nie upomni się o ustawy i konstytucje gwarantujące jego wyznawcom społeczne przywileje. Sam nie zabiegał o nie ani nikomu ich nie obiecał. Bóg zwyczajnie wkłada w twoje dłonie opłatek, aby przełamać go tylko z tym, kogo kochasz. Wtedy staniesz się częścią tej historii.

Andrzej Radzikowski,
przewodniczący OPZZ
W Święta warto przede wszystkim zadumać się nad tym, jak wygląda nasze życie. W przypadku osób aktywnych zawodowo częścią tej refleksji powinno być przyjrzenie się temu, jak wygląda ich praca, dlaczego tak wygląda i czy nie mogłaby wyglądać lepiej. Moim zdaniem poważnym problemem dotykającym tej sfery są nie tylko niskie wynagrodzenia, ale także nie najlepszy klimat w większości firm oraz instytucji. Pokazują to statystyki: odsetek ludzi, którzy z niechęcią idą do pracy oraz częstotliwość nerwic są u nas jednymi z najwyższych w UE. Ta sytuacja powinna być przedmiotem powszechnego namysłu, tym bardziej, że jej przyczyny raczej nie leżą wyłącznie po stronie pracodawców. Myślę, że wszyscy dokładamy cegiełkę do tego, jaki klimat panuje w polskich zakładach pracy.

Czytelnicy PRZEGLĄDU
Maćko Lechita
W święta warto podumać nad lewicowym programem społecznym i metodą zbudowania od nowa solidnego poparcia społecznego dla lewicy. Czego sobie, a także Państwu życzę serdecznie.

Artur Pie
Czy warto było tak pędzić, wyrabiać tyle nadgodzin, kupować kolejne rzeczy?

Danuta Rostkowska
W święta szczególnie warto oddać się namysłowi nad swoimi relacjami z bliskimi. Czy w kolejnym roku nie chcielibyśmy częściej się spotykać przy wspólnym stole, zamiast gonić za innymi sprawami? Czy prezenty, które im dajemy, nie są sposobem na zagłuszenie wyrzutów sumienia, że rodzina i przyjaciele dostają od nas za mało tego, co najcenniejsze, czyli czasu?

Wydanie: 2020, 52/2020

Kategorie: Aktualne, Pytanie Tygodnia