Katolicki publicysta, dr Tomasz Terlikowski, wzywa na łamach „Rzeczpospolitej” do „oczyszczenia” środowiska akademickiego i ubolewa, że naukowcy uważani za tajnych współpracowników SB nadal mogą prowadzić badania, pracować, a nawet, o zgrozo, uznaje się ich niekiedy za autorytety w swoich dziedzinach. To rzeczywiście skandal! Przecież lustracja ma polegać na tym, że trzeba ich wszystkich wylać na zbity pysk z zakazem prowadzenia działalności badawczej po to, by dr Tomasz Terlikowski i inni „naukowcy” z jego generacji mogli wreszcie pozbyć się konkurencji. Mieliśmy docentów marcowych, będziemy mieli lustracyjnych. Wprawdzie też są oni często współpracownikami służb, ale ze względu na młodszy wiek, nie byłymi, lecz aktualnymi i, z oczywistych powodów, dr Terlikowski uważa ich działalność za pożyteczną.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy