Oddłużanie bez straszenia

Oddłużanie bez straszenia

Greenhouse – szklarnia dla szpitalnych finansów

Półtoraroczny okres działalności sopockiej firmy Greenhouse Capital Management SA przyniósł prawie połowie z ponad 700 polskich szpitali znaczną ulgę. Greenhouse jest podmiotem zajmującym się systemowymi rozwiązaniami finansowymi, m.in. wspomagającymi służbę zdrowia. Nie jest tajemnicą, iż szpitale i ZOZ-y, tj. publiczne jednostki ochrony zdrowia w Polsce, od lat były niewypłacalne i zadłużone. Przed reformą ich wierzytelności urosły do ponad 7 mld zł. Dziś, po kilkuletnim okresie funkcjonowania reformy służby zdrowia, która miała uzdrowić sytuację finansową, ogólna wartość zadłużenia zbliża się znów do tej niepokojącej kwoty i jest szacowana na ok. 5 mld zł. Czy stworzony przez Greenhouse system bezkolizyjnego wychodzenia z paraliżu jest sposobem na problemy całej polskiej służby zdrowia?
Tomasz Tokarski, prezes Zarządu Greenhouse Capital Management, tłumaczy angielską nazwę firmy opartej w całości na polskim kapitale tym, że chodzi tutaj o rodzaj „szklarni dla szpitalnych finansów”, która byłaby wiarygodna nie tylko dla zadłużonych jednostek służby zdrowia, ale także przyjazna i zrozumiała dla inwestorów, banków, towarzystw ubezpieczeniowych oraz funduszy inwestycyjnych, wśród których jest wiele zagranicznych.
Jak działa Greenhouse? Proponuje szpitalom sekurytyzację długów, a więc ich zamianę na papiery wartościowe lub obligacje, a także na kredyty bankowe. Odkupuje długi od wierzycieli nie po to, by ostatecznie „wyżyłować” i pogrążyć szpitale, lecz aby im pomóc zrestrukturyzować zaległe płatności, dać czas na rozwiązanie problemów, obniżyć oprocentowanie pobranych kredytów i koszty obsługi. Porozumienia ze szpitalami objęte są także klauzulą o unikaniu procesów sądowych i egzekucji.
Rozwiązania takie stosuje się w wielu krajach i przynoszą one korzyści wszystkim uczestnikom systemu oddłużania. W Polsce też rokowania dla oferty Greenhouse są bardzo korzystne. Z wyemitowanych przez firmę kilkuletnich obligacji na kwotę 12 mln złotych nie pozostało już nic. Wykupiły je banki, towarzystwa ubezpieczeniowe i fundusze inwestycyjne. Szpitale, które współpracują z Greenhouse, mogą spłacać długi w ratach w ciągu dłuższego okresu czasu, nie tracą płynności finansowej, nie muszą ograniczać działalności ani być zamykane z powodu bankructwa. Mają szansę stać się stojącymi na zdrowych podstawach materialnych instytucjami non-profit.

BT

Wydanie: 2001, 50/2001

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy