Wybory to jednak poważna sprawa. A już w Warszawie to ho, ho. O to, by jednak nie wszystko było na poważnie, dba Patryk Jaki, pechowy nadzorca więzień. Co występ – to śmieszniejszy. Jego nowy pomocnik jest równie egzotyczny. Piotr Guział to sprawdzony polityk. Za co się wziął, to spieprzył. Na Ursynowie był burmistrzem i do dziś dzielnica liże rany. Namiętnością Guziała są rozmaite wybory. Długo mamił SLD jakimiś milionami, które ma na kampanię wyborczą. Ale zanim Czarzasty się zdecydował, Guział stanął obok Jakiego. Co będzie z tego związku dwóch odlotów?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy