Jak co tydzień pan marszałek Tomasz Nałęcz ubogaca tygodnik „Wprost” swoimi przemyśleniami. A stronę wcześniej zacnego autora obrzucają błotkiem – nie po raz pierwszy zresztą – Mazurek i Zalewski, tym razem prezentując go jako „stachanowca wazeliniarstwa”.
Odporność pana marszałka na chamstwo redaktorów „Wprost” chcemy tłumaczyć sobie jedynie tym, że prof. Nałęcz nie czyta tygodnika Marka Króla, co się często autorom zdarza.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy