Prokurator zajmujący się sprawą ojca Zbigniewa Ziobry, zmarłego – zdaniem ministra – w wyniku błędu lekarskiego, został nagle odwołany ze stanowiska. Podobno za brak wyników, czyli za trudności z udowodnieniem lekarzom rzekomej winy. Nie szkodzi, przyjdzie następny prokurator, to udowodni. Ministrowi należą się zaś słowa uznania za pracowitość. Boryka się z tym Kaczmarkiem, rzuca obelgi na Sejm („w Sejmie zwyciężył duch obrony przestępców”, mówi), ale na załatwianie spraw rodzinnych zawsze znajduje czas. Jak prawdziwy ojciec chrzestny.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy