Okupacja umysłów

Okupacja umysłów

Zrównywanie okupacji niemieckiej z Polską Ludową znieważa miliony ofiar nazizmu

Zrównywanie okupacji niemieckiej z okresem PRL znieważa miliony ofiar nazizmu, pomniejsza najokrutniejszą zbrodnię dokonaną kiedykolwiek na ziemiach polskich, zachęca do rewizji granic i zakwestionowania porządku prawnego obecnej Polski, w tym legalności władzy Prawa i Sprawiedliwości.

W dniu pogrzebu Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza Jarosław Kaczyński powiedział dziennikarzom TVP Info: „Chodzi o to, żeby świadomość tego, że jedna straszliwa okupacja została zastąpiona przez inną, była powszechną świadomością”. O okupacji, „która nastała po 1945 r.”, mówił w czasie pogrzebu Zygmunta Szendzielarza Antoni Macierewicz. W czasie obchodów rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych minister obrony tłumaczył: „Istotą okupacji sowieckiej była marginalizacja, sprowadzenie do stanu niewolniczego narodu polskiego (…). Polacy zorganizowali się w związku zawodowym, by zrzucić okupację sowiecką”.

Ten przekaz płynący z ust najważniejszych polityków rządzącej partii zapewne wkrótce znajdzie się w podręcznikach do historii w szkole zreformowanej przez Prawo i Sprawiedliwość. Nie będzie tam pewnie miejsca dla banalnej prawdy, że gdyby okupacja niemiecka trwała nie pięć, lecz – tak jak PRL – 45 lat, Polacy jako naród przestaliby po prostu istnieć.

Bez miłosierdzia

22 sierpnia 1939 r. na odprawie w rezydencji na stoku Obersalzbergu Hitler miał przygotowywać dowódców Wehrmachtu do rzezi, mówiąc, że celem wojny z Polską jest zniszczenie wroga: „W tym celu przygotowałem na razie tylko na wschodzie moje oddziały Totenkopf, rozkazując im zabijać bez miłosierdzia i bez litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy”.
W październiku 1939 r. niemal połowa zajętego przez Niemców obszaru Polski została wcielona do Rzeszy. Utworzono z tych terenów dwie nowe prowincje: Kraj Warty i Gdańsk-Prusy Zachodnie, kosztem ziem polskich powiększono Prusy Wschodnie i Śląsk. Już drugiego dnia wojny do obozu Stutthof w pobliżu Gdańska przybył pierwszy transport więźniów pozbawionych wolności w ramach dokładnie zaplanowanej wcześniej likwidacji „żywiołu polskiego” na obszarach przyłączonych do Rzeszy. Specjalne grupy operacyjne polowały na polskich i żydowskich działaczy społecznych, nauczycieli, lekarzy, duchownych, urzędników, prawników, artystów, przedsiębiorców czy funkcjonariuszy służb mundurowych, dokonując masowych egzekucji. W ten sposób chciano sparaliżować opór i przygotować grunt do przymusowych przesiedleń setek tysięcy Polaków i Żydów do Generalnego Gubernatorstwa. Skonfiskowane mieszkania, domy i gospodarstwa zostały przeznaczone dla niemieckich kolonistów z Litwy, Łotwy, Estonii i Rumunii. To działanie było zgodne z także przygotowanym przed wojną Generalnym Planem Wschodnim – osiedlania „rasy panów” na terenach wschodnich zamieszkanych przez Słowian i Żydów. Los „podludzi” był przesądzony. Zaczadzeni nazizmem niemieccy żołnierze przysyłali żonom zdjęcia z egzekucji, w których brali udział.

Niemal równocześnie z przyłączeniem do Rzeszy części ziem polskich Hitler zdecydował o utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa. Ta nazwa wielu Polaków i Żydów nie przeraziła, bo pamiętali stosunkowo niedawną okupację niemiecką z okresu I wojny światowej, gdy na części dawnego zaboru rosyjskiego stworzono Cesarsko-Niemieckie Generalne Gubernatorstwo Warszawskie. Na jego czele stanął rezydujący na Zamku Królewskim generał gubernator Hans von Beseler. Mimo działań o charakterze represyjnym – rabunkowej gospodarki, wywożenia na przymusowe roboty do Niemiec – już w pierwszych miesiącach Niemcy zezwolili m.in. na reaktywację zamkniętego przez Rosjan Uniwersytetu Warszawskiego i utworzenie Politechniki Warszawskiej, spolonizowali szkolnictwo podstawowe i średnie. Powołane przez władze okupacyjne organy złożone z Polaków – Tymczasowa Rada Stanu, Rada Regencyjna – tworzyły przyczółki do odbudowy państwa polskiego. Wspomnienia o tamtej okupacji niemieckiej skłoniły także większość polskich Żydów do nieopuszczania domów.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 2016, 37/2016

Kategorie: Publicystyka

Komentarze

  1. Radoslaw
    Radoslaw 16 września, 2016, 19:20

    Szanowny Autorze!

    Czas i propaganda robia swoje – ludzie, ktorzy widzieli okupacje i wlozyli ogromny wysilek w powojenna odbudowe Polski schodza ze sceny. Zastepuja ich pokolenia, ktore PRL znaja tylko z kryzysu lat 80 oraz mlodzi IDIOCI (bo tak nalezy ich nazwac), nakarmieni kultem „zolnierzy wykletych”. Idiotom mozna wmowic wszystko. Wprawdzie IPN nie posunal sie (jeszcze) do takiej bezczelnosci, aby idiotom wmawiac, ze za PRL-u dokonywano masowych ulicznych egzekucji, albo ze jezykiem urzedowym byl rosyjski – ale idioci sami to sobie wyobraza, a nikt nie zaprzeczy. W ten sposob, zgodnie ze stara zasada dr Goebbelsa, klamstwo zostanie powtorzone 1000 razy i stanie sie prawda.
    Niech mi ktos wyjasni, jak to mozliwe, ze w tym „okupowanym” panstwie 8-krotnie wzrosla liczba studentow? Jak to mozliwie, ze nastapil najwiekszy w historii rozkwit polskiej kultury? Kiedy w kinematografii pojawilo sie pojecie „szkola polska”? Kiedy zalozono lodzka flimowke? Polska muzyka jazzowa z tamego okresu budzi na Zachodzie zdumienie i zachwyt – ludzie nie wierza, ze taka muzyka powstawala za „zelazna kurtyna”. I co, i to wszystko w kraju sterroryzowanym przez okupanta i jego kolaborantow? Z tego glodu i strachu ten narod to wszystko robil? Oczywiscie za pieniadze tego „krwawego rezimu”, ktory szczodrze kulture finansowal. A czymze moze pochwalic sie kinematografia, ktora od 1989 r. juz nie jest „tlamszona i kneblowana przez cenzure”? Wulgarne komedyjki, chamskie kryminaly i pseudopatriotyczne knoty na zamowienie wladzy.
    Opluwa sie epoke gierkowska – bo „komuchy zadluzyly kraj i zmarnowaly pieniadze”. Krotkie przypomnienie – w latach 70 wchodzilo na rynek pracy 3 miliony ludzi powojennego wyzu demograficznego. Trzeba bylo stworzyc dla nich miejsca pracy, zbudowac mieszkania, potem zapewnic przedszkola dla ich dzieci itd. No to zbudowano ok. 600 zakladow przemyslowych i 2.6 miliona mieszkan.
    A jak w kapitalistycznej Polsce „rozwiazano” problem wyzu demograficznego lat 80? Wyrzucajac niemal 3 miliony ludzi za granice, tym samym skazujac Polske na katastrofe spoleczna za 10-20 lat. Ciekawe, co obecne „elity” by zrobily stajac przed takimi wyzwaniami, jak Polska w latach PRL?
    Ciekawe ilu Polakow zdaje sobie sprawe, ze ma w domu elektrycznosc niemal wylacznie dzieki zbudowanej w latach gierkowskich energetyce. Rekami polskich budowlancow, wyposazonej w maszyny z polskich fabryk. Energetyce, ktora (jaka cala polska gospodarka) zostala po 1989 roku poddana polityce rabunkowej – maksimum zyskow, zadnych inwestycji. Juz wkrotce przyjdzie placic Polakom slone rachunki – ale propaganda oczywiscie im wmowi, ze winna „komuna”. Takie liche elektrownie zbudowala, ze wytrzymaly „tylko” 40 lat bez zadnych znaczacych inwestycji…
    Polacy glupieja, sa oglupiani i zaplaca za to. Juz widac, ze Polska wraca do przedwojennego feudalizmu i staje sie zrodlem taniej sily roboczej – jak to sobie pan Hitler zaplanowal.
    Na razie nie widze zadnej znaczacej sily spolecznej czy politycznej, ktora moglaby zatrzymac te degrengolade, nie mowiac o odwroceniu trendu.

    Odpowiedz na ten komentarz
    • amar
      amar 17 września, 2016, 06:25

      ile milionów polaków wymordowała armia czerwona?zrównywanie obu armii radzieckiej i hitlerowskiej jest podłym kłamstwem chorego umysłowo rusofoba

      Odpowiedz na ten komentarz
    • czytelnik
      czytelnik 21 września, 2016, 15:52

      neoarch – swoimi trywialnymi, prostackimi wypocinami rażąco obniżasz poziom intelektualny treści ukazujących się na stronach „Przeglądu”. A co do meritum – jak to się stało, że przeżyłeś ten „zbrodniczy” PRL? Dlaczego nie zginąłeś w walce z tymi „zbrodniarzami”? Dlaczego bezczelnie korzystałeś z dobrodziejstw PRL-u zamiast dokonać – w ramach protestu – aktu samospalenia?

      Odpowiedz na ten komentarz
  2. Anonim
    Anonim 27 stycznia, 2017, 11:36

    Zostawić Was, wyjechać, oderwać się od tego bagna….

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy