Są ludzie wierzący, ale niepraktykujący. Są i tacy, co znają prawdę, ale nigdy do tego się nie przyznają. Na tym świecie nic nie jest oczywiste. Mamy kłopot, gdzie ulokować Jana Ołdakowskiego. Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego wie o powstaniu wszystko, ale mówi tylko to, co mu politycznie pasuje. Posłali go, by budował mit. To buduje. Skutecznie. Liczba ogłupionych fałszywkami jest imponująca. A fakty? Dla Ołdakowskiego nie mają większego znaczenia. Magazynowi „Polska” powiedział, że nie ma historycznego dowodu, że „w powstaniu brały udział dzieci młodsze niż 14-letnie”. Że „starano się, by najmłodsi żołnierze to byli 16-latkowie”, i że „pomnik Małego Powstańca to była oczywiście metafora”. Naprawdę? Ktoś tu kłamie? Ołdakowski albo Władysław Bartoszewski? O czym poniżej.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy