Sprawa jest stara, ale wyrok świeży. Pięć lat temu lokalna gazeta z Trzebnicy na Dolnym Śląsku dostała wiadomość od czytelnika, że po tamtejszych drogach szaleje policjantka, która bez skutku osiem razy podchodziła do egzaminu na prawo jazdy. Policjantka bez prawka jeździła do roboty w komendzie swoim samochodem. Pisząc o tym, gazeta opublikowała jej zdjęcie i filmik z jazdy. Policja ukarała swoją pracownicę dyscyplinarnie. I mandatem 500 zł. Nie spodobało się to jednak piratce, która pozwała gazetę do sądu. I choć w dwóch instancjach przegrała, Sąd Najwyższy uznał, że redakcja naruszyła prawo, publikując wizerunek policjantki bez jej zgody. I jak tu nie kochać pracowników Błaszczaka?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy