Czy osoby pełniące najwyższe urzędy powinny upubliczniać raporty o swoim zdrowiu?

Czy osoby pełniące najwyższe urzędy powinny upubliczniać raporty o swoim zdrowiu?

PRO Prof. Zbigniew Hołda, prawnik, Helsińska Fundacja Praw Człowieka Tak. Zdecydowanie powinny. W niektórych krajach jest to już od dawna funkcjonujący zwyczaj. U nas jednak nie było takiego wymogu. Dopiero poseł Janusz Palikot swoimi pytaniami w stosunku do prezydenta sprawił, że również premier postanowił upublicznić raport o swoim zdrowiu. Opinia publiczna zareagowała na to pozytywnie, dlatego prezydent RP postanowił także odpowiedzieć na takie zapotrzebowanie. Zaczął więc w życiu publicznym funkcjonować mechanizm. Poseł jako pierwszy zapytał głośno, opinia publiczna to podchwyciła i już od razu powstała norma społeczna, która od tej pory będzie w Polsce obowiązywała. KONTRA Prof. Adam Zieliński, prawnik, b. rzecznik praw obywatelskich Mam w tej sprawie dosyć mieszane uczucia. U nas funkcjonuje zwyczaj, że tzw. osoby na świeczniku nie ukrywają, tak jak np. prof. Zbigniew Religa, pewnych chorób poważnych. O tym się wtedy mówi, dając do zrozumienia, że nawet z ciężkimi schorzeniami można walczyć. Jednak wprowadzenie obligatoryjnej zasady nasuwa pytanie, co taki raport powinien obejmować, czy np. każde rutynowe badanie w szpitalu? Ważne, by stan zdrowia nie przeszkadzał wykonywaniu powierzonej funkcji. A co zrobić, gdy ktoś zdrowy jak byk, a na swym stanowisku jest do luftu? Raport o dobrym zdrowiu nie powinien zastąpić raportu o stanie kraju. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 21/2008

Kategorie: Pytanie Tygodnia