Szef Agencji Informacyjnej TVP Jan Piński poinformował, że o konflikcie o władzę w telewizji poinformuje wtedy, gdy wszystko się rozstrzygnie. Wcześniej informować nie będzie w trosce o dobry wizerunek spółki. Wizerunek spółki jest taki, że nic go już nie zmieni, więc chodzi raczej o dobrą posadę Jana Pińskiego. Zrozumiałe, że skoro jeszcze nie wiadomo, kto wygra, nie chce kłaść głowy pod ewangelię i narażać jej niewczesnymi informacjami. TVP to wprawdzie spółka, której misją jest właśnie informowanie, a nie troska o własny wizerunek i posady kierownictwa, ale nie przesadzajmy, jak ktoś chce tak uparcie wiedzieć, co się tam dzieje, zawsze może włączyć jakąś stację komercyjną.
Tagi:
Przegląd
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy