Resort obrony w pośpiechu wykupuje powierzchnie reklamowe, na których informuje, żeby zgłosili się wszyscy, którzy byli na misjach zagranicznych, ale jeszcze nie odebrali swoich orderów. Wygląda więc na to, że ministerstwo nie wie, kogo wysyłało na misje zagraniczne. Do poszukiwań włączył się Ordynariat Polowy – biskup polowy Wojska Polskiego już wznosi modły do świętego Antoniego o znalezienie wszystkich zgub.
Jak mówi stara piosenka: „Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy”.
Upłynie trochę więcej czasu, a zaczną się zgłaszać i to w coraz większej liczbie.
Ostatecznie im więcej czasu upływa od końca IIWŚ, tym kombatantów jest coraz więcej.
Tutaj może być podobnie.