POKONAĆ PÓŁNOC

17 tysięcy kilometrów samotnie wśród śniegów i w mrozie

27 lutego rusza jedna z największych ekspedycji na daleką Północ: Sprint – Palmolive Extreme North. Organizatorem tej wyprawy jest Marcin Gienieczko – podróżnik, dziennikarz, fotograf, na co dzień specjalizujący się w ekstremalnych ekspedycjach na Północ. Jego dotychczasowe doświadczenia wyprawowe to m.in. spływy górskimi rzekami, przeprawy konne i na nartach. Rejon eksploracji w kolejnej ekspedycji to Kanada, Alaska, Laponia i Syberia. Już pod koniec lutego podróżnik znajdzie się w północnej Norwegii, gdzie będzie przemierzał, częściowo psim zaprzęgiem, a częściowo na nartach i skuterem śnieżnym, rejon Finnmarkslopet. Zamierza opłynąć Półwysep Kolski niewielkim gumowym kajakiem, a następnie przeniesie się na północne rubieże Kanady, w Góry Mackenzie, będące częścią Gór Skalistych.
Tam po pokonaniu pieszo 600 km znajdzie się w niewielkiej osadzie Ross River, a następnie w swoim indiańskim kanu spłynie rzeką Pelly do legendarnego miasteczka poszukiwaczy złota Dawson City. Po zakończeniu tego etapu podróżnik ponownie znajdzie się w Rosji. Koleją transsyberyjską dotrze nad Bajkał, a stamtąd ciężarówką dojedzie do Magadanu. Od Magadanu do Oceanu Arktycznego będzie szedł samotnie korytem rzeki Kołymy (miejsce stalinowskiego terroru i zsyłki) w średniej temperaturze -40 C.
Łącznie ma do pokonania 17 tys. km przestrzeni Północy, gdzie przeważnie będzie zdany tylko na siebie. Jedynym stałym i nieodzownym towarzyszem Marcina Gienieczki będzie królestwo pustki, samotności i dzikości. Wielkim wrogiem zaś – zimno, którego nie potrafi wyobrazić sobie nikt, kto tego nie doświadczył, tnące jak ostrze noża, niesłabnące przez wiele miesięcy. Więcej o podróżniku i samej ekspedycji na stronach www.gienieczko.prx.pl oraz stronie wyprawy www.zewpolnocy.com.


Sponsorem ekspedycji jest firma Sprint oraz Palmolive Men.

Magazyn „Forbes”, Radio Kolor i Multikino oraz „Przegląd” są oficjalnymi partnerami medialnymi ekspedycji.

Wydanie: 05/2008, 2008

Kategorie: Wydarzenia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy