Pokonać wroga mężczyzn

Nowy lek na raka prostaty

Mimo postępów medycyny rak zbiera na świecie obfite śmiertelne żniwo. Jak przewiduje opublikowany niedawno raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), nadciąga nowotworowe tsunami. Według prognoz, do 2025 r. liczba zachorowań wzrośnie z 14 do 19 mln rocznie, do 2035 r. zaś – aż do 24 mln.

Inwazja nowotworów

W 2012 r. choroby nowotworowe zabiły na świecie 8,2 mln ludzi. W 2022 r. spowodują 13 mln zgonów. Zdaniem ekspertów, nowotworowa fala spiętrza się z wielu przyczyn, takich jak globalny wzrost liczby ludności, starzenie się społeczeństw, zanieczyszczenie środowiska, epidemia otyłości, niewłaściwa dieta, niezdrowy styl życia, a szczególnie palenie tytoniu i picie alkoholu. Najgroźniejszym zabójcą jest rak płuc, który powoduje 13% zgonów.
Naukowcy nieustannie poszukują nowych leków. Ostatnio wielkie nadzieje onkologów i chorych budzi enzalutamid, który powstrzymuje rozwój nowotworu gruczołu krokowego. Choroba jest prawdziwym prześladowcą męskiego rodu. Atakuje najczęściej osoby powyżej 60. roku życia. W Unii Europejskiej żyje z nią 2 mln mężczyzn, przy czym co roku lekarze wykrywają 300 tys. nowych zachorowań. W Polsce rejestrowanych jest 9 tys. zachorowań rocznie. Co roku rak prostaty zabija w naszym kraju prawie 4 tys. mężczyzn.
W powszechnej opinii na raka prostaty zachoruje każdy mężczyzna w starszym wieku. Na szczęście choroba często ma powolny i łagodny przebieg, nie powodując śmierci. W Europie Zachodniej sekcje zwłok wykazały, że wprawdzie co trzeci 80-latek miał raka gruczołu krokowego, jednak umierał z innych przyczyn. Niekiedy nowotwór prostaty powoduje przerzuty do innych organów. Motorem jego rozwoju są androgeny, czyli męskie hormony płciowe. Rak żywi się testosteronem. Terapia hormonalna, tzw. kastracja farmakologiczna, powstrzymuje rozwój choroby nawet na 30 miesięcy. W końcu jednak rak uodparnia się na nią. Wtedy życie chorego z przerzutami trwa zwykle tylko kilkanaście miesięcy. Chemioterapia nie przynosi trwałych efektów.
Enzalutamid, lek hormonalny drugiej generacji, został stworzony przez amerykańską firmę biofarmaceutyczną Medivation. Specyfik ten zwalcza raka prostaty, który wytworzył już przerzuty do innych części ciała. Blokuje receptory androgenów w komórkach rakowych, działa także we wnętrzu komórki, hamuje wzrost guzów.

Skuteczny enzalutamid

W zeszłym roku enzalutamid został dopuszczony w USA i UE do leczenia pacjentów cierpiących na raka prostaty, których przedtem poddano bezskutecznej chemioterapii. Okazało się, że ten podawany doustnie specyfik przedłuża życie chorych o prawie pięć miesięcy. Z użyciem nowego leku przeprowadzono też badanie, którego wyniki przedstawiono na konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej w San Francisco. Badanie miało trwać do września 2014 r., ale zakończono je znacznie wcześniej, gdyż wyniki okazały się znakomite. Lekarze uznali, że testy należy przerwać, by także pacjenci z grupy przyjmującej placebo mogli skorzystać z dobroczynnego działania leku. Badanie odbywało się w różnych krajach z udziałem 1717 mężczyzn, w których organizmach rak prostaty spowodował już przerzuty. Chorzy nie zostali jednak poddani chemioterapii. W ich przypadku stosowano inne metody leczenia lub operację chirurgiczną, lecz nowotwór nie został pokonany. Zamiast chemioterapii onkolodzy postanowili wypróbować nowy specyfik. Jedna grupa pacjentów otrzymała enzalutamid, druga – placebo. W grupie przyjmującej placebo zmarło 35% chorych, w grupie lekowej – 28%. Oznacza to, że enzalutamid przedłuża także życie pacjentów, których nie leczono chemioterapią – średnio o ponad 2 miesiące.
Jak obliczył zespół, na czele którego stoi dr Tomasz Beer z Knight Cancer Institute w Portland, enzalutamid odwleka rozpoczęcie chemioterapii, która jest dla tych chorych ostatnią szansą ratunku, aż o 17 miesięcy.
„To bardzo bezpieczne leczenie, które pozwala na zachowanie jakości życia, wydłuża czas między remisjami i zwiększa liczbę pacjentów, którzy przeżyli”, podkreśla dr Beer.
„Ryzyko rozprzestrzeniania się guzów rakowych i zgonu chorego zostało zmniejszone nawet o 81%”, cieszy się onkolog Michael Krainer z Kliniki Uniwersyteckiej w Wiedniu, który również uczestniczył w badaniach. Specjaliści podkreślają, że w leczeniu chorych na nowotwór prostaty enzalutamid może się stać skuteczną alternatywą dla chemioterapii. To tylko małe zwycięstwo w walce z plagą nowotworów, jest jednak powodem do radości i nadziei. Niestety, terapia jest droga – jej dzienne koszty przekraczają 150 euro.

Wydanie: 07/2014, 2014

Kategorie: Zdrowie

Komentarze

  1. Anonimowy
    Anonimowy 16 lutego, 2014, 17:55

    Pierwszy ludzki głos kandydującego w eurowyborach z okręgu w którym mieszkam. Było wcześniej parę wypowiedzi kandydatów, ale to były głosy raczej z mordowni politycznej niż poważnych środowisk.

    Szanuję Pana Adama Gierka za spokojne, merytoryczne, choć nieczęste wypowiedzi jako obecnego posła do Parlamentu Europejskiego.

    Przeczytałem uważnie „O optymalną strukturę Polski”, całkiem niedawno słyszałem już o pomyśle powrotu do 49 województw wypowiedzianym przez przewodniczącego SLD Leszka Millera i wtedy odebrałem jako głos populisty obiecankiewicza. Nie podobał mi się.

    To, co pisze Pan Adam Gierek brzmi bardziej przekonująco.

    Zgadzam się że powinniśmy powrócić do dwustopniowego podziału administracyjnego. Uważam jednak, że to szczebel wojewódzki powinien zniknąć. Zdaję sobie sprawę, że to co napiszę poniżej nie spodoba się towarzyszom warszawskich central partyjnych, właścicielom Polski, ale jestem przekonany że byłoby lepiej gdy:

    Gminy powinny mieć autonomię finansową i gospodarczą. Wszystkie pieniądze z podatków, akcyz i inne opłaty winny zostać w kasie gminy. To gminy winny wypłacać odpowiednie kwoty zależne od wielkości gminy, na utrzymanie administracji centralnej, władzy ustawodawczej, wojska i policji. Te kwoty winny być jawne, to my, mieszkańcy płacąc podatki utrzymujemy te instytucje i powinniśmy wiedzieć ile na to naszych pieniędzy idzie.

    Większość niewielkich gmin nie byłaby w stanie wykonać wszystkich zadań, w związku z tym powinna być struktura rządowo – samorządowa, czyli powiat. Obecne powiaty grodzkie i ziemskie powinny być ujednolicone, tam, gdzie są dwa powiaty grodzki i ziemski, powinien być jeden. Powiat jako wspólnota gmin. Na koszty utrzymania powiatu składają się gminy wchodzące w skład tego powiatu.

    Granica powiatu winna być granicą okręgu wyborczego do wszystkich struktur władzy centralnej.

    Pan Adam Gierek pisze – cytuję:
    [cyt] Jak wiemy z historii, wokół władzy administracyjnej na ogół zawsze rozwijają się ośrodki kulturalno-oświatowe, powstają podmioty gospodarcze, tj. zakłady produkcyjne i usługowe, a także szereg innych instytucji publicznych i społecznych. [/cyt]

    Te ośrodki winny powstawać jak najbardziej równomiernie dla wszystkich obywateli, w gminie, albo wspólne w powiecie.

    Ja mogę się mylić, ale jestem przekonany że tak byłoby lepiej i sprawiedliwiej.

    Pozdrawiam,
    Józef Brzozowski Żory.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy