PRO
Beata Zawada,
lekarz, główny specjalista ds. medycznych Krajowego Centrum ds. AIDS
Podchodzimy do zagrożenia poważnie, ale mogłoby być lepiej. Brak nam tolerancji, bo w telewizji zakażeni siadają tyłem do kamery. Gdyby osoby publiczne – ludzie sportu, kultury i polityki – które żyją z wirusem, wystąpiły w TV i nie wstydziły się powiedzieć: „Byłem nieodpowiedzialny, ale żyję, walczę i nie chcę zarażać innych”, byłoby inaczej. Ale i tak jest znacznie lepiej niż 15 lat temu, kiedy pierwsi zakażeni byli napiętnowani. Teraz mówimy o ryzykownych zachowaniach dotyczących każdego człowieka, a nie tylko o grupach ryzyka.
KONTRA
ks. Arkadiusz Nowak,
pełnomocnik ministra zdrowia ds. AIDS i narkomanii
Nie jest to do końca prawda, bo ilość badań na zakażenie wirusem, które się u nas wykonuje, jest znikoma. Być może jest wielu takich, którzy są zakażeni i zarażają innych, nie wiedząc o tym, ponieważ nie ma zwyczaju wykonywania badań. Z drugiej strony, jeśli zajrzeć do statystyk dotyczących zakażeń, to liczba ta w Polsce jest zaskakująco niska. Jesteśmy krajem z określonymi tradycjami stylu życia, a sposoby wychowawcze utrzymują nas w czołówce państw o niewielkim zagrożeniu. Tymczasem styl życia się zmienia, a zagrożenie jest poważne.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy