Polsat wzięty

Polsat wzięty

A jednak warto było! Odzyskanie Polsatu i wyeliminowanie Tomasza Lisa przyszło PiS zadziwiająco łatwo, a jeszcze łatwiej przyszło przestawienie tej stacji na ostentacyjnie prorządową. Nie, żebyśmy coś mieli do panów Gugały czy Markiewicza, ale tak się jakoś złożyło, że co rusz Polsat prześciga się w hołdach wobec premiera. Trzeba było widzieć program „Kto kogo?” i to, z jaką atencją i szczerością Marek Markiewicz i Tomasz Wróblewski parokrotnie życzyli panu premierowi powodzenia. I jeszcze raz powodzenia. Dla odmiany Jarosław Gugała codziennie funduje widzom Kwaśniewski show. Może sam z siebie tak się uwziął? A może wie, gdzie stoi słoik z konfiturami? Tylko co biedny zrobi, jak się okaże, że w słoiku będą tylko niespłacone weksle PiS?

Wydanie: 2007, 42/2007

Kategorie: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy