Polskie Kalectwo Państwowe

Polskie Koleje Państwowe poinformowały swoich ulubionych pasażerów, że z powodu braku środków finansowych na dalszy rozwój likwidowana będzie część połączeń regionalnych i międzywojewódzkich. Nie za bardzo chce mi się wierzyć, że PKP nie ma pieniędzy, od kiedy wyczytałem w kilku gazetach, że jej dyrektor zarobił
30 mln zł przez jeden rok, zakładając dodatkowo z własnej inicjatywy zorganizowaną grupę przestępczą we własnym przedsiębiorstwie, żeby jeszcze te zyski podwoić.
Wracajmy jednak do nowych pomysłów. Sądzę, że po zlikwidowaniu połączeń międzywojewódzkich za kilkanaście miesięcy może dojść i do takiej sytuacji.
Idę, dajmy na to, na dworzec w Olsztynie i mówię do kasjerki:
– Poproszę bilet do Bydgoszczy.
– Przepraszam pana bardzo – wychyla się przez okienko pani – przepraszam, ale Bydgoszcz to jest nasze województwo czy już obce?
– To jest województwo kujawsko-pomorskie.
– Przepraszam pana bardzo, a w jakim my jesteśmy?
– W warmińsko-mazurskim.
– Ojejku… to w takim razie pociąg dojeżdża chyba tylko do Siedlec.
– Siedlce to jest mazowieckie.
– Naprawdę? O Boże, to nasz kraj jest aż taki duży?
– Po wejściu do Unii Europejskiej będzie jeszcze większy.
– Aż do Poznania?
– Jeszcze dalej.
– Co pan powie?! A jak jeszcze dalej?!
– Do Paryża.
– Poważnie????
– Tak. I do Madrytu w Hiszpanii.
– O Jezu! Nie kłamie pan?!
– W żadnym wypadku.
– To w takim razie wielka szkoda, bardzo pana przepraszam… bardzo… to naprawdę wielka szkoda.
– Ale dlaczego pani tak się martwi?
– Bo naszymi pociągami dojedzie pan tylko do Iławy! – i dodaje, patrząc na mnie ze złością: – Tylko do Iławy, niedouku jeden!

Wydanie: 2002, 50-51/2002

Kategorie: Felietony

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy