Trzeba mieć tupet. Będące w rozpaczliwym położeniu Polskie Koleje Państwowe SA mają kłopoty ze wszystkim. Tam prawie nic nie działa dobrze. Kosmiczny bałagan. Niby jest rozkład jazdy, ale drugie imię PKP to spóźnienia. Załoga narzeka na niskie pensje. Zarząd PKP ma jednak inne pomysły. Kasa idzie na promocję „Ognia” i „Burego”. Ciekawe, ile przytuliła „Gazeta Polska” za ten ponury plakat.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy